Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stonka kukurydziana pod Włocławkiem! Pierwsze oficjalne potwierdzenie obecności szkodnika w regionie

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Kukurydzy szkodzą larwy i osobniki dorosłe stonki kukurydzianej. Najgroźniejsze dla roślin jest jednak żerowanie larw na korzeniach, które prowadzi do deformacji roślin, a nawet ich obumarcia.
Kukurydzy szkodzą larwy i osobniki dorosłe stonki kukurydzianej. Najgroźniejsze dla roślin jest jednak żerowanie larw na korzeniach, które prowadzi do deformacji roślin, a nawet ich obumarcia. Pixabay
W połowie czerwca uspokajaliśmy, że stonka kukurydziana zatrzymała się na Wielkopolsce. Zmieniło się to 25 sierpnia, gdy pod Włocławkiem odłowione zostały cztery chrząszcze.

- Na ostatniej naradzie wojewódzkich inspektorów rozmawialiśmy o stonce kukurydzianej, że jej presja zatrzymała się na Wielkopolsce. A jak będzie w tym roku? To się okaże – mówiła w połowie czerwca Aleksandra Wanta, Wojewódzki Inspektor Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy.
25 sierpnia Platforma Sygnalizacji Agrofagów podała komunikat: „Odłowiono z roślin kukurydzy 4 chrząszcze stonki kukurydzianej w okolicach Włocławka. To pierwsze oficjalne potwierdzenie obecności szkodnika w województwie kujawsko-pomorskim.”

Stonka kukurydziana pojawiła się w Polsce w 2005 roku w okolicach Rzeszowa i Dukli. Do 2013 roku opanowała 11 województw - całe południe, częściowo środkową część kraju oraz Podlasie. W 2014 roku została wykreślona z listy organizmów kwarantannowych, ale obserwacje wykonane w 2016 roku wykazały jej obecność w 12 województwach, stonka zwiększyła zasięg o województwo lubuskie.
W 2019 r. Paweł Krystian Bereś, Sławomir Drzewiecki, Łukasz Siekaniec i Michał Dziubek z Instytutu Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego prognozowali, że zasięg stonki kukurydzianej w Polsce będzie wzrastał: - To wynika w dużej mierze z trudności w jej zwalczaniu, uproszczeniach agrotechnicznych oraz wpływie warunków pogodowych – wyjaśniali. Zwracali też uwagę na wysoką płodność szkodnika - w sierpniu samica składa średnio 400 jaj – oraz rosnącą powierzchnię monokultur kukurydzianych.

Najgroźniejsze jest żerowanie larw na korzeniach

Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach uczula na to, że prowadzenie upraw kukurydzy w monokulturze, bez odpowiedniego zmianowania, sprzyja rozwojowi stonki kukurydzianej, gdyż do przejścia przez szkodnika całego cyklu rozwojowego potrzebna jest co najmniej dwuletnia uprawa kukurydzy na tym samym stanowisku.
Kukurydzy szkodzą larwy i osobniki dorosłe stonki kukurydzianej. Najgroźniejsze dla roślin jest jednak żerowanie larw na korzeniach, które prowadzi do deformacji roślin, a nawet ich obumarcia. Chrząszcze odżywiają się głównie pyłkiem kwiatowym i znamionami kwiatów, przez co zapylanie kwiatów kukurydzy jest ograniczone.

Eksperci z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach informują, że najskuteczniejszym sposobem walki ze stonką kukurydzianą jest stosowanie odpowiedniego płodozmianu, powodującego przerwanie cyklu życiowego stonki. Ważne jest także niszczenie wszystkich samosiewów kukurydzy, aby wylęgające się wiosną larwy nie mogły odnaleźć roślin żywicielskich.
Po zbiorze plonu zaleca się dokładne rozdrobnienie resztek pożniwnych oraz głęboką orkę przed zimą. W celu zniszczenia ognisk występowania tego szkodnika, szczególnie w rejonach, w których pojawił się on po raz pierwszy. Należy dokładnie oczyszczać maszyny oraz narzędzia z gleby i resztek roślinnych, aby zapobiec przypadkowemu zawleczeniu stonki kukurydzianej na nowe tereny.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska