W piątek Rada Powiatu Inowrocławskiego podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji bursy. Podczas sesji głos zabierał Marek Słabiński. Zasygnalizował, że placówkę, bez straty dla uczniów - mógłby poprowadzić tzw. trzeci sektor, organizacja pozarządowa. - Wiem, że radni koalicji spotkali się w przerwie sesji i uznali to za dobry pomysł - dodaje Słabiński.
Przeczytaj również: A jednak. Uchwała o zamiarze likwidacji jedynej bursy w Inoworcławiu przyjęta! Kto głosował za?
Złożą propozycję
Pod koniec tygodnia Kujawskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Handlowców zamierza złożyć staroście wstępną ofertę poprowadzenia bursy przy ul. Narutowicza. - Konkretny projekt powstanie w ciągu najbliższego miesiąca. Wpierw musimy mieć wgląd w dokumenty, dokonać analiz i wyliczeń - mówi prezes. Jednocześnie zauważa, że głównym czynnikiem wysokich kosztów utrzymania bursy może być przerost administracji w tej placówce.
Słabiński zdradza, że stowarzyszenie mogłoby prowadzić placówkę na zasadzie użyczenia jej od starostwa. Uczniowie mieliby, jak obecnie, zapewnioną opiekę nauczycielską i całodzienne wyżywienie. - Co ważne, jako stowarzyszenie możemy dodatkowo zarabiać na usługach gastronomicznych. Nie może tego zrobić bursa działająca w obecnych strukturach organizacyjnych. Nasza kuchnia oferowałaby na przykład obiady abonamentowe i usługi kateringowe. Jest naprawdę wiele możliwości na zdobycie dodatkowych środków - dodaje prezes.
Gmach, w którym funkcjonuje bursa jest spory. Jak stowarzyszenie zamierza go zapełnić po ostatnie pomieszczenie? - Chcemy współpracować z cechem rzemiosł, który prowadzi szkołę. W części budynku można też utworzyć inkubator przedsiębiorczości - zdradza Słabiński.
Na marginesie
W relacji z sesji, informowaliśmy o wniosku złożonym przez radnego Jacka Olecha. Proponował on, żeby w uchwale o zamiarze likwidacji znalazł się zapis o tym, iż starosta wystąpi do sąsiednich powiatów o dofinansowanie swoich uczniów korzystających z usług bursy przy Narutowicza. Olech ostatecznie wycofał wniosek, bo taki zapis w uchwale nie może się znaleźć. - Nie oznacza to jednak, że złożona przeze mnie propozycje nie zostanie zrealizowana. Pan starosta zapewnił, że wystąpi do okolicznych powiatów z wnioskiem o ewentualne dofinansowanie pobytu swoich uczniów w naszej bursie - przypomina Olech.
A my wraz z uczniami i ich rodzicami czekamy na efekty działań starosty i stowarzyszenia.
Czytaj e-wydanie »