https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strajku we włocławskim PKS nie będzie?

(goz)
Strona internetowa włocławskiego PKS-u
Strona internetowa włocławskiego PKS-u
Związki zawodowe nic nie wskórały. Andrzej Kozłowski otrzymał nominację i po Nowym Roku rozpocznie pracę we Włocławku. .

pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Mimo mrozów, atmosfera w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej we Włocławku jest gorąca. A to z powodu nominacji, jaką otrzymał Andrzej Kozłowski na nowego prezesa spółki.

Przypomnijmy, że Andrzej Kozłowski, były zarządca włocławskiego PKS, obecnie kierujący PKS-em w Gostyninie wygrał konkurs ogłoszony przez Radę Nadzorczą, ale jego powrotowi do Włocławka sprzeciwiają się cztery związki zawodowe, które od miesiąca toczą walkę o rozpisanie nowego konkursu.

- Otrzymaliśmy informację od jednej z członkiń Rady Nadzorczej , że decyzja o powołaniu Andrzeja Kozłowskiego jest nieodwracalna - powiedział nam wczoraj Józef Dąbrowski, wiceprzewodniczący Związki Zawodowego NSZZ "Solidarność 80" przy włocławskim PKS-ie.

Potwierdzenia tej informacji związkowcy nie dostali jeszcze z Ministerstwa Skarbu. Liczą, że dzisiaj otrzymają komunikat w tej sprawie. O sytuacji w przedsiębiorstwie powiadomili premiera. I oczekują reakcji.

Ale wygląda na to, że jeśli ta odpowiedź nadejdzie, to nie usatysfakcjonuje związkowców. Czy w tej sytuacji dojdzie do akcji strajkowej, którą związki groziły zaraz po świętach?

- Nie wiem - odpowiedział nam wczoraj Józef Dąbrowski. - Czekamy jeszcze na stanowisko ministra Aleksandra Grada.

Ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że strajku w przedsiębiorstwie raczej nie będzie, bo wstrzymanie przewozów pogorszyłoby sytuację firmy i mogłoby doprowadzić do zwolnień.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosć
Kujawska jak zwykle kłamie. Kozłowski konkursu nie wygrał, tylko przegrał i to jest wiadome od 12 grudnia tego roku. Konkurs wygrał ktoś inny tylko zabawa w drugą ocenę, dokonana w wyniku złamania prawa, spowodowała, że za uszy wyciągnięto Kozłowskiego. W piewszej ocenie, wynikającej z przepisów prawa Kozłowskiemu do pierwszego kandydat brakło 10 % punktów, czyli widać, był i jest słaby. Jak napisał w artykule red. Knapik Kozłowski zapisał sie do PO i wszystko wiadome: choć słaby to jednak swój. Zobaczymy jak prokuratura oceni działania członków Rady i brak reakcji Ministra na zgłoszenie złamania prawa w postępowaniu konkursowym. Strajk po świętach będzie, ale do jego ogłoszenia muszą być spełnione procedury. O tych procedurach Dąbrowski jako stary działacz związkowy na pewno redaktorowi mówił.
p
p.wlodziu
Widać słabość związków w zakładzie- na nic zdały się ich zabiegi i protesty. Z drugiej strony został obnażony system działania organizacji związkowych ich nieporadności,brak znaczenia i zastanawiam się czy potrzeby ich istnienia?Czyżby tylko istniały dla istnienia i przywilejów związkowców?
Innym zagadnieniem jest funkcjonowanie nowego prezesa, którego załoga nie akceptuje nie lubi. Już na starcie jest pogrzebany do siebie niechęcią, a już nie mówiąc o przyszłym kierowaniu zakładem i jej wynikach. Pod przymusem i niechęcią nie ma pozytywów, zwłaszcza,że jest to osoba znana załodze, która w przeszłości nie wykazała się dobrymi wynikami.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska