https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Straż gminna batem na pirata? O niebezpiecznym zakręcie w Bysławiu

Ramona Wieczorek
Mieszkańcy narzekają, że w Bysławiu kierowcy jeżdżą za szybko. Policjanci, drogowcy i urzędnicy rozkładają ręce. A wójt gminy Lubiewo zastanawia się, czy problemu nie rozwiązałaby straż gminna.

Sprawa niebezpiecznej trasy w Bysławiu, zwłaszcza ostrego zakrętu tuż przy wjeździe od strony Tucholi, kilkukrotnie gościła już na łamach "Pomorskiej". - Bo ta droga kilkaset lat temu była przewidziana dla wozów z końmi, a nie współczesnych aut - żartuje Franciszek Mrozek z Bysławia.

Mieszkańcom do śmiechu jednak nie jest, bo zastanawiają się, na czyjej posesji wyląduje kolejny kierowca bez wyobraźni. Proponowali nawet umieszczenie przed wjazdem do miejscowości tabliczki z napisem "Kontrola radarowa". - Jeśli ostrzeżenie nie jest poparte realną egzekucją, to nie widzę sensu - uważa Krzysztof Bodziński, komendant tucholskiej policji.

Jednostka ma zbyt mało radarów, żeby deklarować, że jeden z nich będzie częstym gościem w Bysławiu. Jednocześnie komendant zapewnia, że drogówka ma miejscowość na oku. - Samo stawianie kolejnych znaków nie pomoże, po prostu kierowcy muszą się pilnować - mówi Bodziński.

Podobnie uważa Janusz Dąbka z Rejonu Dróg Wojewódzkich w Tucholi. - Co jeszcze możemy tam zmienić? Znak o ograniczeniu prędkości do czterdziestki widoczny jest z 30 metrów. A tabliczka o radarze mogłaby stać jedynie pod warunkiem, że kontrola byłaby cykliczna - mówi Dąbka.

Sprawę na ostatniej sesji omawiali też radni. - Angażujemy komendę, żeby częściej się pojawiali, ale przecież wiadomo, jak teraz wszyscy jeżdżą. Królami szos są zwłaszcza kierowcy ciężarówek - mówił wójt Michał Skałecki. I na poważnie zastanawiał się, czy rozwiązaniem nie byłoby powołanie straży gminnej. Podobnie zresztą uważa Dąbka. - Wystarczy spojrzeć na Żalno w gminie Kęsowo. A nie ma tam ostrzeżenia o kontroli radarowe - mówi.

Inaczej można spodziewać się kosztownego zdjęcia. Boleśnie przekonał się o tym również wójt Skałecki, spiesząc się na strażackie święto do Lubiewa. Na szczęście przekroczenie prędkości nie było duże, więc portfel uszczuplił się o 100 zł.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zbyszek kieliszek
Noooo! w końcu jakiś pomysł... Sam płaciłem mandat w Kęsowie za zdjęcie w Żalnie i uważam teraz tam ZAWSZE... takie zdjęcia uczą - znaki nie koniecznie...

Ps. Pozdrowienia dla strażniczki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska