Strażacy z Dusocina obchodzą 60-lecie istnienia jednostki. Dostali w prezencie wóz gaśniczy z Francji [zobacz zdjęcia]
Lern
Na brąz zasłużyli: Lidia Dylewska, Hanna i Dominik Weisgerber, Alicja Murawska, Robert Rogoziński i Elżbieta Adamowska
- To piękny samochód - cieszą się strażacy z Dusocina, którzy dziś hucznie obchodzili 60-lecie istnienia jednostki OSP.
Strażacy z ościennych miejscowości, a nawet gmin mogą pozazdrościć druhom z Dusocina takiego wozu. I choć jednostka nie jest ujęta w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym w pełni na prawie nowy pojazd zasłużyła.
- Bo sami postarali się o ten sprzęt. Wypatrzyli i ściągnęli samochód aż z Francji - mówi Leszek Głowacki, komendant straży pożarnej w Grudziądzu. - Nam, państwowej straży, trudno byłoby im pomóc i ofiarować jakiś wóz.
Sam pojazd kosztował zaledwie 23 tys. zł. - Udało się go kupić okazyjnie. Ma tylko 46 tys. kilometrów przebiegu - zachwala Marek Murawski, naczelnik OSP Dusocin.
Pieniądze - również 13 tys. zł na nowe wyposażenie - wyłożyła gmina. To nie jedyny prezent jaki na swoje 60-lecie istnienia otrzymała jednostka. Druhowie, mieszkańcy i sponsorzy ufundowali sztandar. Oba prezenty poświęcił ks. Wojciech Zawacki, kapelan OSP. Jednostka w Dusocinie powstała w 1955 roku. - To oficjalna data rozpoczęcia działalności. Ale ostatnio udało nam się odnaleźć bardzo stary zapis w kronice szkolnej, o tym że jednostka funkcjonowała także w latach 1924-1939 - wskazuje druh Stanisław Miłkowski z komisji rewizyjnej OSP Dusocin.
On oraz prezes jednostki - Edmund Baranski zostali dziś odznaczeni Złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa. Innym zasłużonym druhom wręczono medale srebrne i brązowe.