https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażak zmiażdżony drzewem uratowany w grudziądzkim szpitalu

Strażak z OSP Wielkie Stwolno - Tadeusz Okraska na oddziale neurochirurgii szpitala w Grudziądzu. z prawej - mgr pielęgniarstwa Katarzyna Wiśniewska. Z lewej pielęgniarka, pani Marlena
Strażak z OSP Wielkie Stwolno - Tadeusz Okraska na oddziale neurochirurgii szpitala w Grudziądzu. z prawej - mgr pielęgniarstwa Katarzyna Wiśniewska. Z lewej pielęgniarka, pani Marlena Maryla Rzeszut
W szpitalu w Grudziądzu lekarze uratowali strażaka z OSP Wielkie Stwolno. Na Tadeusza Okraskę, podczas akcji, spadł potężny konar drzewa. Złamał mu kręgosłup w kilku miejscach, nogę i 10 żeber... Dzielny druh przebywa na oddziale neurochirurgii.

Pan Tadeusz Okraska przeszedł w grudziądzkim szpitalu długie, poważne operacje. Był w śpiączce farmakologicznej 11 dni.
Dziś już dochodzi do siebie. Żona, synowie i cała rodzina odetchnęła z ulgą, bo teraz może być już tylko lepiej...

Jak doszło do dramatycznego wypadku?
Tadeusz Okraska, strażak z OSP Wielkie Stwolno nie wahał się ani chwili, gdy podczas nawałnicy i wielkiej wichury rozległ się alarm. Pierwszy był przed domem, by ruszyć do walki z żywiołem. Razem z nim pośpieszył do akcji jego syn, zawodowy strażak z PSP w Świeciu.

Grupa strażaków musiała uprzątnąć z drogi w Bratwinie zwalone drzewo. Kiedy się z nim uporała...
znów zerwał się wiatr i nagle, z dużej wysokości spadł na pana Tadeusza ogromny konar drzewa. Przygniótł go. Jego syn i inni ratownicy rzucili się na pomoc. Natychmiast wezwali karetkę pogotowia. Tadeusz Okraska stracił przytomność.

Strażacy z regionu nagrodzeni za usuwanie skutków nawałnic

... Usłyszałem tylko szum kolejnego, bardzo silnego porywu wiatru. Nawet się nie obejrzałem, kiedy runął na mnie z góry ogromny konar drzewa i mnie przygniótł... - wspomina dramatyczne chwile pan Tadeusz.- Szczęście, że miałem na głowie hełm...

- Syn zawiadomił mnie, że podczas akcji mąż złamał nogę i wiozą go do szpitala. Pojechałam zaraz do Grudziądza. Czekałam na SOR-ze w grudziądzkim szpitalu, aż go zobaczę. Spodziewałam się, że wyjdzie z nogą w gipsie - wspomina pani Urszula, żona Tadeusza Okraski. - Wreszcie zaczęłam dopytywać personel, kiedy wyjdzie. Zdziwili się: nie ma mowy, żeby wyszedł. Dowiedziałam się, że mąż przechodzi poważne operacje i trafi na Odział Intensywnej Opieki Medycznej. Nogi się pode mną ugięły...
Gdy w nocy wróciła do domu i powiedziała synowi, jaka jest sytuacja, syn zbladł.

- Dopiero kiedy po 11 dniach wybudziłem się ze śpiączki i w miarę doszedłem do siebie, lekarze powiedzieli mi, że stan był krytyczny - wspomina pan Tadeusz. - Nie byli pewni, czy uratują mi nogę... Miałem zmiażdżone udo. Wstawili mi dwie szyny. W kręgosłupie mam natomiast kilka śrub. Uratowali mnie. Nie tyle boli mnie kręgosłup, co ta noga... Dzięki temu, że miałem na głowie hełm, głowa nie ucierpiała. Lekarze nie byli pewni, czy uratują mi nogę. Ale dali radę. Muszą się też zrosnąć żebra.

- Dzięki natychmiastowym operacjom pan Tadeusz będzie chodzić, choć na razie musi jeździć na wózku - mówi dr Adam Zaborowski, ordynator oddziału neurochirurgii grudziądzkiego szpitala.

Pani Urszula, żona Tadeusza Okraski, przeżyła bardzo ciężkie chwile, zwłaszcza gdy mąż był w śpiączce farmakologicznej. - Później, kiedy go już lekarze stopniowo wybudzali, kiedy widziałam, że mnie słyszy, odetchnęłam - przyznaje. - Odwiedziło go wielu strażaków, z jego jednostki, z Grudziądza i Torunia. Został wyróżniony, wśród najbardziej dzielnych strażaków w województwie kujawsko-pomorskim, za poświęcenie w walce z żywiołem, podczas nawałnic. Jako jedyny strażak-ochotnik wśród zawodowych. Teraz najważniejsze, żeby wrócił do zdrowia.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 23.07.2016 o 11:24, pacjent napisał:

Podziękowania dla intensywnej terpii że Pana uratowali ...mało kto pamięta wizyty na tym oddziale a potem inni się przężą

ohoo znam takich którzy chcieliby zapomnieć o grudziadzkim oiomie lekarze i pielegniarki z tego oddzialu sa pozbawieni uczuc odradzam korzystanie z ich "pomocy" bo pomic to oni moga ale tylko nie wyjsc ze szpitala a pozwew idzie za pozwem
p
pacjent

Podziękowania dla intensywnej terpii że Pana uratowali ...mało kto pamięta wizyty na tym oddziale a potem inni się przężą

335

Ależ usuwacie wpisy niczym błyskawica. Zabierzcie się za TEMATY kawusi. 

K
Kaz

Wielkie uznanie dla pana Tadeusza , strażaka , za poświęcenie się dla ludzi , bo nie musiałby tego robić , narażał swoje zdrowie i życie , należy mu sie ekstra nagroda , nie wiem czy ta , którą dostał jest wystarczająca  

M
Magda
Panie Tadeuszu zdrowia i jeszcze raz zdrowia :) będzie dobrze ps.oddawalam krew na pana i innych poszkodowanych
G
Gosc
To jest jedyna służba co wszystko robią
Pozdrowienia dla strażaków
F
Franciszek

Polska straż pożarna stoi na wysokim poziomie, jest ceniona na świecie. System współpracy zawodowych strażaków z ochotnikami też jest chyba jedynym takim w Europie. Oczywiście w innych krajach też są ochotnicze straże pożarne. W Niemczech czy Szwecji stanowią one można tak powiedzieć podstawę systemu. Ale tam ochotnika traktuje się z całą powagą. Ma nowoczesny sprzęt, ma typowe ubrania ochronne (od munduru po kombinezony specjalistyczne), mają świetnie wyposażone strażnice no i dodatki finansowe za to, że są w nieustannym dyżurze. U nas niestety tego nie ma. Ochotnicza straż ma bardzo często przestarzały sprzęt, ochotnicy muszą sami sobie kupować niemal wszystko, czym chcą dysponować, gmina pod którą straż podlega najczęściej nie ma pieniędzy na jej właściwe utrzymanie, ochotnikom nikt nie płaci ani złotówki za ich pracę podczas akcji a często gdy taki strażak pracuje to jego szef, właściciel firmy lub inny pracodawca stawia sprawę jasno -albo praca u mnie albo wyjazdy do akcji. Zapewne strażak z Niemiec lub Szwecji złapałby się za głowę słysząc w jaki sposób traktuje się u nas ochotnika. Także i zawodowego, bo choćby ostatnie podwyżki płac w mundurówce pokazały, że strażacy byli jedynym mundurem, który dostał po 5 latach zamrożenia płac podwyżkę poniżej 200 zł na osobę. Pozostałe służby dostały duuużo więcej a na samym szczycie były agencje ,których pracownicy dostali nawet po 3 tysiace zł. podwyżki. Pozdrawiamy naszego kolegę druha i czekamy na jego powrót.

B
Bodziovfr
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
K
Kamil

Strażacy to dzielni ludzie , co byśmy bez nich zrobili ... Dużo zdrowia dla pana Tadeusza

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska