Czytelnicy alarmują, pousychały drzewka posadzone w zeszłym roku przy obwodnicy miasta. Z danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku wynika, że uschła prawie połowa posadzonych drzewek.
- W maju przeprowadziliśmy inwentaryzację zieleni. Rzeczywiście 40 proc. drzewek się nie przyjęło - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku.
Drzewka były sadzone w zeszłym roku w październiku, czy to nie było za późno? - Wcześniej nie można było tego zrobić, ponieważ trwały prace budowlane - tłumaczy rzecznik GDDKiA. - To była duża inwestycja. Nawet w ogrodzie botanicznym nie wszystko się przyjmuje, a co dopiero na obwodnicy.
Co teraz drogowcy zrobią z martwymi drzewkami i ile to będzie kosztowało? - Będziemy reklamowali u wykonawcy - mówi Michalski. - Mamy trzy letni okres gwarancji na całą inwestycję. W tym też na zieleń.