Superbelfer, guru i szkoła

- W naszej szkole wszyscy są super - mówi Paweł Baran. - Tytuł superbelfra należy się nie tylko mnie... Kiedy chcę zrobić panu Pawłowi fotografię z klasą, powiada - Moment, przecież muszę przyprowadzić guru!

Bo Paweł Baran jest absolwentem LO w Koronowie Był tu uczniem w latach 1995-99. Potem studiował w Akademii Bydgoskiej matematykę. Nauczycielem jest tu od trzech lat. I samorząd uczniowski w naszym plebiscycie postanowił oddać swe głosy właśnie na niego.

Matematyki uczyła go prof. Elżbieta Gabryelska, wychowawczynią była prof. Halina Lewińska, która - jak wspomina - była naszą drugą mamą... Ja dziś moim uczniom przekazuję to, czego mnie tutaj w tej koronowskiej szkole nauczono... _Języka polskiego uczyła dyrektor Dorota Makowska... Tak, to jest trudny, bardzo trudny zawód. Tylko dla osób z powołaniem. Potrafi przynieść wiele satysfakcji. Ale i o niepowodzenia nie jest trudno. _

Mówią o nim: potrafi dać w kość. Bo jest wymagający._I konsekwentny. - Bo - mówi - _matematyka wymaga regularnej pracy. Nie można uczyć się po łebkach, skokami. Stawiam wysoko poprzeczkę. Od samego początku.ływało to początkowo wśród uczniów falę niezadowolenia. Wielu powiadało: nie damy rady. Ale po kilku miesiącach moi uczniowie polubili chyba matematykę. Choć oceny nie są rewelacyjne. Średnia 3,5. Ale jestem przekonany, że na maturze z matematyki poradzą sobie wszyscy. W każdym razie nie boję się o wynik matur. W tym roku przystępuje do niej mój pierwszy rocznik...

- Prof. Baran zachowuje się wobec nas po partnersku, szanuje nas, my znamy swoje granice i szanujemy go - powiedział nam jeden z uczniów.

- A ja w tej szkole, w której jest 250 uczniów, czuję się jak w rodzinie. Nie szczędzę czasu, również na zajęciach pozalekcyjnych, by nauczyć jak najwięcej - powiada prof. Paweł Baran.

Kiedy gratulujemy naszemu superbelfrowi zwycięstwa w plebiscycie, powtarza: - Proszę napisać, że mamy też certyfikat "Szkoła przyjazna uczniom" ...