Suzuki Arka Gdynia - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Udany debiut greckiego trenera

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Mike Smith i Novak Musić toczyli przez cały mecz zacięte boje. Indywidualnie lepszy był ten drugi, ale zespołowo triumfował pierwszy
Mike Smith i Novak Musić toczyli przez cały mecz zacięte boje. Indywidualnie lepszy był ten drugi, ale zespołowo triumfował pierwszy Tomasz Czachorowski
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz w pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera - Greka Athanasiosa Skourtopoulosa pokonała w Gdyni Suzuki Arkę.

Suzuki Arka Gdynia - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 85:88
Kwarty: 19:20, 23:23, 21:18, 22:27
Arka: Musić 28, Wołoszyn 20 (4x3), Hrycaniuk 9, Wade 7 (1x3, 12 zb), Fenner 5 (1x3) - Bogucki 11, Wilczek 4, Sewioł, Janiec.
Astoria: Szymkiewicz 22 (3x3), Smith 18 (1x3), Henry 13, Simmons 11 (3x3), Petrilevicius 4 - Cayo 7, Frąckiewicz 6, Lewandowski 4, Wadowski 3, Stupnicki.

To był debiut Athanasiosa Skourtopoulosa jako trenera "Asty". Przypomnijmy, że Grek w sobotę zastąpił zwolnionego Marka Popiołka. Dla bydgoszczan (bilans: 5-14) każdy mecz jest niezwykle ważny w kontekście walki o utrzymanie. Gdynianie (7-12) wydawali się być w zasięgu koszykarzy Astorii. Dodajmy, że w pierwszej rundzie bydgoski zespół przegrał we własnej hali 88:102. Rewanż był więc pożądany.

Zobaczcie także

Koszykarze Astorii zaczęli bardzo dobrze. Prowadzili 6:9 i 11:3 po pięciu punktach z rzędu Daniela Szymkiewicza. Prowadzenie byłoby wyższe, ale Mike Henry grał zbyt nonszalancko w ataku i niepotrzebnie tracił piłkę pod koszem rywali. Niestety, bydgoszczanie nie potrafili tak dobrze bronić jak w początkowych minutach i w 8. minucie był remis 17:17.

Podobnie wyglądała druga odsłona. Początkowo lepiej prezentowali się bydgoscy koszykarze, którzy w 17. minucie prowadzili już 10 punktami (39:29). Niestety, kolejne niespełna 120 sekund przegrali 0:8. Do szatni schodzili z przewagą zaledwie jednego "oczka". Bydgoszczanie do przerwy nie trafili ani jednego rzutu za 3 punkty!

Po wznowieniu gry słabiej funkcjonowała obrona więc nie dziwi, że bydgoscy zawodnicy w 25. minucie przegrywali 47:53, ale drugie pięć minut było dużo lepsze i przed decydującą kwartą przegrywali tylko 61:63.

Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Najpierw trójkę trafił Szymkiewicz (84:81). W odpowiedzi jednego wolnego wykorzystał Novak Musić. Spod kosza trafił Mike Smith. DJ Fenner zmniejszył trójką prowadzenie Astorii (86:85). Wynik ustalił dwoma wolnymi Nathan Cayo.

Kolejny mecz Astoria zagra dopiero 3 marca. Wtedy podejmie Stal Ostów Wielkopolski. Jest więc czas na pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska
Dodaj ogłoszenie