Światłownia w Bydgoszczy jednak zostaje. Udało się dojść do porozumienia!

Jak twierdził Cezary Domachowski, prezes Administracji Domów Miejskich, Światłownia naruszyła umowę. - Użyczano pomieszczenia bez zgody użyczającego, a w użyczanym lokalu podawano alkohol - argumentował. I dlatego spółka zażądała natychmiastowego opuszczenia lokalu.
Sprawą zainteresowali się jednak radni: Tomasz Rega i Ireneusz Nitkiewicz. Poparcie dla Światłowni nadeszło też z krakowskiej "Piwnicy pod Baranami".

Na ostatniej sesji ustalono więc, że odbędzie się spotkanie z udziałem wszystkich stron. Wiceprezydent Iwona Waszkiewicz w imieniu prezydenta zadeklarowała, że miasto zgodzi się na kontynuowanie użyczenia lokalu po złożeniu przez "Światłownię" pisemnej deklaracji, w której zobowiąże się do nienaruszania warunków umowy. Chodzi o nielegalne podnajmowanie lokalu oraz udostępnianie w nim alkoholu.
Grzegorz Dudziński, prezes "Światłowni" poinformował, że taką deklarację złoży. Już po spotkaniu mówił: - Światłownia nadal będzie istniała przy ul. Świętej Trójcy 15. To jest najważniejszy wniosek z dzisiejszego spotkania. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w zbieranie podpisów w naszej obronie, podpisali petycję. Dziękuję wszystkim, którzy pisali teksty o Światłowni, którzy komentowali próbę likwidacji Światłowni. To nasz wspólny sukces. Jeżeli potrafiliśmy obronić Światłownię, to znaczy, że to miejsce jest dla nas czymś ważnym - stwierdził.

- Gdyby sprawa nie została nagłośniona w mediach i na sesji, gdyby nie nasza interwencja, cała sprawa zakończyłaby się eksmisją - podsumowuje radny Tomasz Rega.

Być może serwowanie trunków będzie możliwe podczas imprez zamkniętych, ale to wymaga jeszcze sprawdzenia.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje