https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Syn zobaczy, co się da zrobić...

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
- Nawet dzieci mogą otworzyć  niezabezpieczoną skrzynkę elektryczną na  korytarzu - mówi lokatorka Aleksandra  Ciarka.
- Nawet dzieci mogą otworzyć niezabezpieczoną skrzynkę elektryczną na korytarzu - mówi lokatorka Aleksandra Ciarka. Fot. Wojciech Alabrudziński
Lokatorzy kamienicy przy ulicy Chmielnej mieszkają jak na beczce prochu. Wystarczy tylko iskra z zepsutej instalacji elektrycznej, by doszło do tragedii.

     Zakład Energetyczny grozi wstrzymaniem dopływu prądu, a właścicielka domu nie reaguje. W kamienicy przy ulicy Chmielnej mieszka 10 rodzin. Budynek jest stary, jeszcze przedwojenny i wymaga remontu. Konieczna jest także wymiana instalacji elektrycznej. Rejon Energetyczny Włocławek, który przeprowadzał w tej kamienicy kontrolę
     określił jej stan jako "katastrofalny"
     - Boimy się, że dojdzie do pożaru, bo już nieraz leżące na wierzchu kable tliły się - mówią lokatorzy. - Z powodu niezabezpieczonych przewodów nasze dzieci nie wychodzą same na podwórko. W mieszkaniach często zdarzają się "zwarcia", przez które psuje się sprzęt elektryczny.
     Rejon Energetyczny po przeprowadzeniu kontroli wystąpił do właścicielki kamienicy Cecylii Trębaczkiewicz z wnioskiem o dokonanie modernizacji instalacji elektrycznej, wskazując, co trzeba zrobić, aby mogła być ona nadal używana. - W przypadku niewykonania zaleceń nastąpi wstrzymanie dopływu energii elektrycznej - napisał Leszek Dorobek.
     Rejon Energetyczny dał czas na przeprowadzenie prac do 5 września br.
     Właścicielka nie zareagowała
     Kilka dni temu instalacja elektryczna w kamienicy znowu zaczęła się tlić. Problem zażegnał elektryk, sprowadzony przez Straż Miejską, którą wezwali mieszkańcy kamienicy. Instalacja jednak jak nie była zmodernizowana, tak nie jest.
     O ocenę stanu bezpieczeństwa w kamienicy lokatorzy zwrócili się także do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. - Robimy to wszystko ze strachu, że któregoś dnia budynek się spali i zostaniemy bez dachu nad głową - mówią.
     Skontaktowaliśmy się z właścicielką kamienicy, która mieszka w Słupcy i spytaliśmy ją,
     kiedy zleci naprawę instalacji
     Powiedziała nam, że zajmie się tą sprawą... 11 października, bo wtedy planuje przyjazd do Włocławka. Dopiero po dłuższej rozmowie, gdy uświadomiliśmy jej, że problem wymaga natychmiastowego rozwiązania, zobowiązała się, że do Włocławka przyjedzie syn i zobaczy "co da się zrobić".
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska