Słowa krytyki należą się tym, którzy zaplanowali remont ulicy Okrzei nie biorąc pod uwagę miejsc parkingowych dla bezrobotnych i interesantów Powiatowego Urzędu Pracy - pisze na forum " Pomorskiej" nasz internauta.
Zdaniem mieszkańca Lipna, to przykład braku wyobraźni projektantów, a przede wszystkim tych, którzy określili warunki przetargowe. - Kto za to wymyślił bezużyteczne trawniczki przy płotach? - pyta in-ternauta. Z informacji lipno-wianina wynika, że ludzie w tej sytuacji parkują na chodnikach. - Przejść nie można, przejechać też fatalnie, bo samochody zaparkowane są po obu stronach ulicy - twierdzi internauta.
Inny Czytelnik zwrócił się do nas z podobną pretensją. - Przyjechałem do Powiatowego Urzędu Pracy załatwić sprawę, związaną z firmą, którą prowadzę - opowiada. - Śpieszyło mi się, więc nie mając gdzie zaparkować, zostawiłem auto na chodniku. I dostałem mandat! - twierdzi mężczyzna - Jako pracodawca powinienem być doceniany, tymczasem jeszcze mnie ukarano.
Przeczytaj także: Dziś odwiedzamy 16-tysięczne Lipno, największe miasto tej pięknej krainy
- Sprawa jest nam znana, ubolewam, że nasi petenci są narażeni na takie niedogodności - mówi Mieczysław Rojek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lipnie.
Na problem utworzenia nowych miejsc parkingowych PUP zwrócił już uwagę jeszcze przed remontem ulicy Okrzei. - Wystosowaliśmy pismo do Wojewódzkiego Zarządu Dróg Krajowych z prośbą o uwzględnienie konieczności budowy zatoczek do parkowania. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mó-wi Mieczysław Rojek.
Z myślą o patentach Powiatowego Urzędu Pracy, korzystając z uprzejmości działającej nieo- podal firmy, przez pewien czas użytkowano jej parking. - W tej chwili nie jest to już możliwe, firma została sprzedana - mówi Mieczysław Rojek. - Na jutro jestem umówiony z jednym z przedsiębiorców i będziemy rozmawiać o ewentualnych kosztach pobudowania parkingu. Ale jeśli będą one wysokie, na razie będziemy musieli jednak poczekać z tą inwestycją.
PUP będzie wnioskował aby postawić znak zakazu parkowania w bezpośrednim sąsiedztwie siedziby. Może to uchroni kierowców przed mandatami.
Czytaj e-wydanie »