Szczęście publiczności

     - IX Bydgoski Festiwal Operowy za nami. Jak ocenia Pan poziom tegorocznego festiwalu?
     - Udała się premiera "Trubadura" w wykonaniu naszego zespołu. Myślę, że słusznie zmieniliśmy kostiumy po premierze w Hadze i tym samym bydgoska publiczność miała więcej szczęścia od holenderskiej. Nie zawiódł mnie i tym razem Teatr Wielki z Poznania ("Parsifal" Wagnera). Trochę dziwię się realizatorom "Sroki złodziejki" z Warszawskiej Opery Kameralnej, że nie dokonali skrótów w dziele - niektórymi scenami mogło ono nieco znużyć publiczność. Rozczarowała mnie natomiast Opera Krakowska, która po raz pierwszy gościła na naszym festiwalu. To oczywiście moja osobista opinia, która nie musi pokrywać się z odczuciami publiczności. Spodziewałem się, że poziom spektaklu, a szczególnie poziom wokalny, będzie znacznie wyższy! Nadrobił to natomiast lwowski "Mojżesz", którego wspaniałe chóry i głosy solistów zrekompensowały niedostatki "Pajaców" i "Rycerskości wieśniaczej".
     - Ile kosztowało zorganizowanie tego wielkiego przedsięwzięcia?
     - Nie wszystkie rachunki jeszcze do nas spłynęły, ale możemy określić przybliżony koszt tegorocznego festiwalu na prawie 900 tysięcy złotych. Rozpoczynając go jeszcze nie wiedzieliśmy, ile pieniędzy będziemy mieli do dyspozycji. Już w trakcie dowiedzieliśmy się, że od Zarządu Miasta otrzymamy 100 tysięcy złotych, od Urzędu Marszałkowskiego - 200 tysięcy. I dużo, i mało! Dużo, jeśli pamiętamy, że rok jest wyjątkowo trudny pod względem finansów, mało - jeśli porównamy te sumy z dotacjami na niektóre inne imprezy w regionie. Nie zawiedli nas i tym razem nasi sponsorzy.
     - Za rok jubileuszowy, dziesiąty festiwal. Kiedy rozpoczną się przygotowania?
     - Już się rozpoczynają. Chciałbym, aby przyjechał zespół Les Ballets Trockadero de Monte Carlo, który niespodziewanie odwołał w tym roku występy w Polsce. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie już takich przykrych niespodzianek. Więcej nie zdradzę. Powiem jedynie, że postaramy się, aby przyszłoroczny X Bydgoski Festiwal Operowy był wyjątkowy.