AZS UMK TORUŃ - OLIMP JEŻEWO 26:25 (14:11)
AZS UMK: Rogowski, Kowalski, Szałkowski - Gościak 6, Laszkiewicz 6, Rzymkowski 5, Delicat 4, Miloch 3, Janiszewski 1, Iller 1, Szabłowski, Baczyński, Wąs, Trzmielewski.
Sekcja piłki ręcznej AZS UMK Toruń powstała w 2009 roku. Stało się to dzięki grupce pasjonatów, w większości studentów toruńskiej uczelni. Pod wodzą doświadczonego trenera Zenona Lewandowskiego, który przed laty prowadził w ekstraklasie żeńską Victorię, drużyna szybko sięgnęła po sukcesy. W ciągu sześciu lat trzykrotnie awansowała do II ligi. Na długo nie zdołała zagrzać tam miejsca. Powód jest prozaiczny - brak pieniędzy i tym samym organizacyjnych fundamentów.
Szczypiorniści nie kryją żalu do władz miasta, że od lat są pomijani przy podziale miejskich pieniędzy. - Od momentu powstania klubu miasto nie wyraziło zbyt dużego zainteresowania. Kilkukrotnie składaliśmy już wnioski o wsparcie finansowe, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy ani złotówki. Dużym problemem jest także dostępność hali - uważa jeden z założycieli i liderów AZS-u, Łukasz Gościak.
W tym sezonie szczypiorniści spotykają się dwa razy w tygodniu, ale tylko raz mają do dyspozycji całą halę. W tej sytuacji trudno choćby o doskonalenie taktyki przed meczami.
- Zawodnicy na własną rękę organizują środki na bieżącą działalność. Wciąż poszukujemy partnerów gotowych nawiązać współpracę z naszym zespołem. Nie da się ukryć, że bez wsparcia finansowego nie ma mowy o grze na wysokim poziomie. Dlatego też zachęcam do pomocy wszystkich, którzy mogą przyczynić się do popularyzacji szczypiorniaka w naszym mieście - mówi obrotowy Krzysztof Baczyński.
Mimo tych problemów chętnych do gry nie brakuje. Drużynę tworzą nie tylko studenci miejscowej uczelni, ale również mieszkańcy Torunia i regionu, w tym młodzież szkolna. Na trybunach pojawia się coraz więcej kibiców.
W tym sezonie AZS UMK zadebiutował także w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie dopiero w wojewódzkim finale uległ I-ligowemu Mueller MKS Grudziądz. Zespół regularnie uczestniczy w rywalizacji akademickiej braci Akademickich Mistrzostwach Pomorza i Kujaw oraz Akademickich Mistrzostwach Polski.
O atrakcyjności szczypiorniaka kibice mogli przekonać się w ostatni weekend. AZS UMK prowadził różnicą 6 goli po przerwie z Olimpem Jeżewo, ale po nerwowej końcówce był lepszy tylko o bramkę. Dziś akademicy zagrają na wyjeździe z MKS Brodnica.
W tym sezonie torunianie znowu chcą walczyć o czołówkę III ligi. Na razie mają na koncie dwa zwycięstwa (wcześniej z Koroną Koronowa na wyjeździe) oraz porażki z MKS II Grudziądz i Alfą 99 Strzelno.