Szok. Statystycznie mieszkaniec regionu jest winny bankom 1720 zł! Jak wygląda sytuacja w poszczególnych miastach?

- Mamy z mężem po 1500 zł emerytury i 100 tys. zł w różnych ratach.ą pożyczkę spłacaliśmy drugą i wpadliśmy w pułapkę kredytową. Banki już nie chcą z nami rozmawiać! Co robić? - z takimi problemami dzwonią do nas Czytelnicy. Tylko często jest już za późno na interwencję.

Emeryci "płyną" dla dzieci i wnuków

Mieszkańcy naszego regionu są winni bankom 3,4 mld zł, czyli o ok. 1 mld zł więcej niż rok temu - wynika z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów.

Czytaj też: Mężczyźni nie płacą rachunków

Skoro na Kujawach i Pomorzu mieszka 2 mln osób, więc wychodzi 1700 zł na głowę. **Dodajmy, że np. mieszkańcy Torunia mają 59 mln zł dlugu ( nie tylko w bankach, wychodzi  287 zł na głowę, Bydgoszczy 48 mln zł (136 zl na jedną osobę), Włocławka 45 mln zł (387 zł), Grudziądza - 17 mln zł (181 zł), Inowrocławia - 15 mln (203 zł). **

- Czasem trzeba umieć powiedzieć "nie" swoim własnym zachciankom lub prośbom najbliższych - komentuje Michał Kostrowicki, specjalista z KRD. - W drugim przypadku chodzi o emerytów. Na pierwszy rzut oka są dla banków dobrym klientem, mają stałe, stabilne źródło dochodów. Jednak coraz częściej takie osoby zaciągają zobowiązanie na prośbę swoich dzieci lub wnuków, którzy sami nie mają już zdolności kredytowej. I nagle okazuje się, że nie ma kto takiego kredytu spłacić. Zaczyna się zaciąganie kolejnych pożyczek oraz problemy z regulowaniem innych zobowiązań, choćby czynszowych. Tacy klienci przestają być dla banków wiarygodni.

Mamy problemy m.in. ze spłacaniem kredytów gotówkowych i hipotecznych, za czynsz, gaz, prąd, telefon, tv, mandatów, podatków oraz alimentów. Rośnie liczba dłużników z Pomorza i Kujaw, którzy trafiają do KRD, ale - jak podkreśla Kostrowicki - już nie w tak galopującym tempie, jak jeszcze rok temu. Przyczyną może być oczywiście większa ostrożność banków w pożyczaniu pieniędzy. Jednak i tak nie zmienia to faktu, że na czarnej liście w KRD jest już równy milion dłużników.

Panowie są bardziej nieodpowiedzialni

- Kujawsko-pomorski dłużnik pod względem płci, tak jak w innych częściach kraju, w 55 procentach jest mężczyzną - informuje Andrzej Kulik, rzecznik prasowy KRD. - Ma najczęściej od 26 do 35 lat (jedna trzecia z nich - red.) lub od 36 do 45 lat (jedna piąta - red.). Jego dług nie przekracza kilku tysięcy złotych. Najmłodszy dłużnik z tego regionu ma 19 lat i jest winien operatorowi telefonii komórkowej 1653 zł.

Mądrość nie zawsze przychodzi z wiekiem

Najstarszy dłużnik też jest mężczyzną, ma 94 lata i nie płacił za telewizję satelitarną. Uzbierało się prawie 400 zł.

Mieszkańcy naszego województwa mają również zaległości wobec fiskusa - ok. 800 tys. zł. Natomiast średnie zadłużenie alimentacyjne w regionie to 20 tys. zł.

Rekord - jak wcześniej - należy do 50-letniego mieszkańca powiatu mogileńskiego, który jest ojcem 11 dzieci i ma wobec nich 261 tys. złotych długu.

Kolejny - za niezapłacony telefon stacjonarny wynosi u nas 11 360 zł, czynsz - 62 tys. zł, mandaty za jazdę bez bilety - 17 tys. zł.

Najmniej pod kreską mają na Podlasiu

Dodajmy jeszcze, że najwięcej dłużników jest na Śląsku i Mazowszu - tam mieszka najwięcej ludzi, jednak Ślązacy mają powód do drobnego wstydu.

Choć jest ich 600 tysięcy mniej niż mieszkańców Mazowsza, to zdecydowanie wygrywają ranking dłużników.

Szesnaste, czyli ostatnie miejsce na liście dłużników zajmuje Podlaskie, którego mieszkańcy mogą być z siebie dumni. Choć Podlaskie nie jest najmniejszym województwem (mniej ludzi mieszka w Opolskiem i Lubuskiem), to właśnie tam jest najmniej dłużników.

Jeśli dłużnicy uregulują dług, znikną z listy KRDciągu 14 dni. Jeśli nie, ich dane będą tam widoczne nawet przez 10 lat.

Czytaj też: Najstarsi dłużnicy