Szpital w Grudziądzu - zakaźnym dla całego województwa. Będą tutaj też badane próbki na obecność koronawirusa [RAPORT]

AKTUALIZACJA. GODZ. 20.30. - Szpital przygotowuje część laboratorium do wykonywania badań na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Otrzymaliśmy pierwszą dostawę testów, czekamy na pozostały sprzęt. W najbliższych dniach takie badania się rozpoczną - informuje Beata Adwent, rzecznik prasowy Ratusza.

Szpital w Grudziądzu przekształcony w zakaźny

- Jesteśmy gotowi, by przyjąć pacjentów zarażonych koronawirusem. Łóżka w oddziałach trzech głównych budynków zostały zwolnione - zapewnia Izabela Hirsch - Lewandowska z działu marketingu szpitala w Grudziądzu.

Przed lecznicą pojawiły się dwa namioty strażackie, w których od wczoraj jest dokonywana wstępna selekcja pacjentów. Patrol medyczny kwalifikuje osoby, chcące skorzystać z pomocy. Jest im badana temperatura i zbierany "wywiad". Dalej są kierowani z odpowiednimi dokumentami do budynków: dla zakażonych i jednego niezakaźnego.

W weekend trwała także ewakuacja i wypisy pacjentów przebywających na oddziałach, a było ich ok. 600. Zdecydowana większość została wypisana, a reszta przewieziona do innych szpitali drogą lądową - transportem karetek, ale także najcięższe przypadki drogą lotniczą - śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Warunkiem, by szpital wytypować do przekształcenia w zakaźny było zapewnienie 10 proc. łóżek z respiratorami. Podczas konferencji prasowej, dyrektor szpitala w Grudziądzu Maciej Hoppe mówił: - Mamy dobrze wyposażoną placówkę i nie potrzeby zakupu nowego sprzętu. Mamy ponad 40 respiratorów. Jesteśmy w procedurze zakupu dwóch karetek i budowy nowego oddziału intensywnej terapii z pełnym jego wyposażeniem.

Jeśli chodzi o pracę personelu w przekształconym szpitalu w zakaźny, ma się odbywać w systemie pracy zmiennej. - Chcemy minimalizować wszelkie ryzyka. To priorytet. Organizacja takiego systemu miałaby polegać na tym, aby nie narażać jednocześnie wszystkich pracowników komórek organizacyjnych - wyjaśnia Maciej Hoppe.

Z informacji uzyskanych od Izabeli Hirsch - Lewandowskiej wynika, że złożone zostało do wojewody zapotrzebowanie na wzmocnienie służby medycznej. M.in. potrzeba: specjalistów z zakresu chorób wewnętrznych, anestezjologów, pielęgniarek anestezjologicznych, nefrologów, specjalistów medycyny ratunkowej.

Nie jest bowiem tajemnicą, że część załogi szpitala zarówno tzw. białego personelu, ale również ekip sprzątających, administracji skorzystała z możliwości wzięcia opieki na dzieci, część przebywa też na zwolnieniach lekarskich, ale także pojedyncze osoby ze względu na inne obowiązki służbowe, nie będą mogły realizować pracy w szpitalu.

Szpital także monituje do wojewody o zapewnienie środków ochrony osobistej dla personelu, którego na chwilę obecną nie ma "zawrotnych ilości". Jak zapowiedział Łukasz Szumowski, minister zdrowia podczas poniedziałkowej konferencji prasowej to do szpitali zakaźnych jednoimiennych trafi największa partia odzieży ochronnej: 1 tys kombinezonów i 1 tys maseczek oraz gogle. - Te środki będą uzupełniane na bieżąco - zapewnia minister Szumowski.

Szpital w Grudziądzu ma stanowić zabezpieczenie w zakresie walki z koronawirusem dla 2 mln mieszkańców województwa kujawsko - pomorskiego. Takie lecznice mają też zatrzymać przyznany ryczałt z NFZ-u i otrzymać dodatkowe finansowanie z tytułu przeprofilowania oraz gotowości. Wiąże się to m.in. z zakupami specjalistycznego sprzętu.