Wideo. Jak sprawdzić czy przeszedłeś koronawirusa?
Apel dyrekcji szpitala we Włocławku
To bardzo trudny czas dla szpitali, w tym lecznicy we Włocławku. Środki ochrony osobistej albo kosztują krocie albo są towarem deficytowym.
"Nadal wiele osób i firm pyta, jak nam pomóc, czego nam potrzeba. Informujemy zatem, że na chwilę obecną najpotrzebniejsze to środki ochrony osobistej, w szczególności pilnie potrzebne rękawice ambulatoryjne, które są obecnie najbardziej deficytowym towarem na rynku" - czytamy na Facebooku szpitala we Włocławku.
Szpital potrzebuje jeszcze: rękawic chirurgicznych, fartuchów włókninowych lub kombinezonów, maseczek chirurgicznych lub z filtrem.
Ważne, żeby były to środki atestowane, bezpieczne dla personelu.
"Każda pomoc jest bardzo potrzebna cały czas, gdyż asortyment ten jest bardzo szybko zużywany, a potrzeby coraz większe. Wiele osób, w tym także nasi lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i wiele innych, bardzo zaangażowało się w maksymalne przygotowanie szpitala do bardzo trudnych i niebezpiecznych dla naszego personelu kolejnych tygodni. Za to zaangażowanie, wszelką pomoc, darowizny, środki na zakupy, za wszystkie inicjatywy, które pomagają nam walczyć już dziś przygotować się jak najlepiej na jutro, wszystkim ogromnie dziękuję" - pisze Karolina Welka, dyrektorka szpitala we Włocławku.
Szpital we Włocławku wydaje krocie na środki ochrony osobistej
O tym, że szpital we Włocławku wydaje niemałe sumy na środki ochrony osobistej pisaliśmy już na naszych łamach.
- Dzięki zaangażowaniu mieszkańców Włocławka i okolic otrzymaliśmy w pierwszym okresie pandemii ogromne wsparcie, ale te zapasy środków ochrony osobistej bardzo szybko się zużywają – mówiła w rozmowie z nami Karolina Welka. - Jeden pracownik zużywa kilka ubrań jednorazowych w ciągu jednego dnia. Ogłaszamy przetargi, ale okazuje się, że albo nie ma chętnych, albo oferty są wyższe nawet o 1,2 mln zł niż mieliśmy zaplanowane. To są ogromne kwoty dla szpitala.
Przed pandemią koronawirusa szpital we Włocławku na maseczki wydawał 1500 złotych miesięcznie. W tej chwili to kilkaset tysięcy złotych. Wcześniej maseczka chirurgiczna kosztowała 15 groszy, w okresie kwiecień – czerwiec 2020 była to wartość nawet 6 zł za sztukę. Podobnie jest z rękawicami.
Ceny rękawic wzrosły o 430 procent. W 2019 roku szpital wydawał na nie miesięcznie 45 tys. zł, teraz to 301 tys. zł. Ubrania jednorazowe wzrosły z kolei o 410 procent. Wcześniej fartuch kosztował 3,45 zł, teraz to wydatek rzędu 15 zł. Na fartuchy z włókniny lecznica we Włocławku przeznaczała w 2019 roku 89 groszy, teraz 8-9,90 zł, są zatem o 900 procent droższe, co w miesiącu daje kwotę 400 tys. zł (wcześniej 17,8 tys. zł).
