Sztuka łapania klienta

     Biegnie równolegle do torów kolejowych, dlatego tylko jedna jej strona jest zabudowana. Śmiało możemy ją nazwać ulicą pawilonów. Ich dość długą listę otwiera biuro obsługi Telekomunikacji. Obok znajduje się
     niewielki pawilon
     z odzieżą, propozycje dla siebie znajdą tu także filateliści. Dalej - plac budowy, przygotowany pod kolejny blok Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jeśli ten blok powstanie, z pewnością na parterze znajdować się będą sklepy. Tak jak w ostatnio oddanym budynku, znajdującym się kilka metrów dalej. Jest tu kilka takich pomieszczeń, ale - choć budynek oddano w ubiegłym roku - te
     wciąż są puste.
     Kawałek dalej - kolejny plac budowy, wydzielony z osiedlowego parkingu. Tablica informuje, że będzie tu kolejny pawilon.
     Dokładnie naprzeciw dworca PKP stoi jeden z najstarszych i największych obiektów handlowych na Zazamczu. Są tu sklepy spożywcze, z tanią odzieżą, sklep dla wędkarzy. Jest też trochę usług, od bankowych, po serwis TV, naprawy sprzętu AGD, zakład optyczny, gabinety kosmetyczne, gabinety lekarskie. Idźmy dalej - tuż obok Szkoły Podstawowej nr 22 stoją kolejne zgrabne pawiloniki, m.in. z zakładem doskonalenia zawodowego i barem. I wreszcie niemal na końcu ulicy, już za zakrętem a przed kościołem - pawilony zamykające ulicę Promienną. Tu obok tradycyjnego sklepu spożywczego znajdziemy
     kawiarenkę internetową.
     Co wynika z tego wszystkiego? Po pierwsze to, że Promienna długo nie będzie drugą Piotrkowską. Po drugie - zauważyliśmy kilka pomieszczeń, zwłaszcza w nowo wybudowanych obiektach, od dawna świecących pustkami. I wreszcie po trzecie - może na Zazamczu przydałoby się więcej usług, a już na pewno jakiś porządny sklep, tzw. przemysłowy.
     A co o tym sądzą nasi Czytelnicy? Jakie sklepy chcieliby mieć na Zazamczu?