Mało było o piosenkach i jej pracy dziennikarskiej. Więcej o życiu i wydarzeniach ostatniego czasu. Dostało się politykom, aktorom, środowisku tzw. "warszawki".
Ale i o sobie Maria Czubaszek mówiła z przymrużeniem oka. Choćby to, że ma urodę radiową. Lepiej, gdy jej nie widać. Publiczność często wybuchała śmiechem, bo wiele było dykteryjek, anegdot.
- Wrażenie ogromne. A swoją drogą to dobrze o nas świadczy, jako o środowisku, że potrafimy docenić inteligentny dowcip - ocenia Mirosław Rzeszowski, dyrektor książnicy.
I dodaje: przynajmniej raz w roku chciałbym zapraszać do Szubina znane osobowości ze świata kultury czy literatury.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców