Specjalistyczna firma konserwatorska prowadzi prace remontowe w baszcie Zamku Golubskiego. Prace pod wieżą rozpoczęto, gdy okazało się, że grunt pod tą częścią warowni jest mało stabilny. Przesiąknięty wodą, zagrażał budowli. Pracownicy firmy "ArtKons" zaczęli odkrywać najniższą kondygnację wieży, która dotychczas była zasypana ziemią. Wynieśli stamtąd około 30 ton ziemi.
- Prace prowadzone są w celu wzmocnienia fundamentów wieży i dlatego odkrywana jest jej piwnica - wyjaśnia Mariusz Wróblewski, prezes oddziału PTTK w Golubiu-Dobrzyniu. - Dotychczas pracownicy firmy konserwatorskiej usuwali kolejne warstwy ziemi, którą zasypano piwnicę wieży. Teraz zbliżyli się zamurowanego przejścia, które poniżej poziomu gruntu wygląda jak podziemne wyjście.
Zamek Golubski ma jeszcze wiele tajemnic do odkrycia. O podziemnym tunelu krążą legendy, które powtarzają najstarsi mieszkańcy Golubia-Dobrzynia. Prace konserwatorskie są znakomitą okazją, aby podjąć próbę zweryfikowania zamkowych opowieści.
- Szukamy śladów przeszłości zamku, w tym miejscu mógł zaczynać się legendarny tunel - mówi Piotr Kwiatkowski, dyrektor gospodarczy w Zamku Golubskim. - Na razie odkryliśmy ciekawostkę, buteleczkę z kartką z nazwiskami członków drużyny harcerskiej, której przewodziła Wioletta Grabarczyk.
Drużynowa wypisała nazwiska - Słomki, Brzostowski, Branicki, Olszewski, Jasiński, Malinowski, Jasieniecki, Malinowski, Jasiński, Kaliski, Głogowska, Krajewska,Cyrana, Górowska. Może j po latach odezwą się członkowie drużyny i podzielą z nami wspomnieniami? W golubsko-dobrzyńskiej redakcji czekamy na telefon.
Prace pod wieżą trwają. Na razie z wewnętrznej części piwnicznej baszty przeniosły się na zewnątrz, tak jak prowadzi odkopywany tunel. Czekamy na kolejne etapy zamkowych odkryć.
