W powiecie brodnickim od 5.00 cały sprzęt skierowano w stronę Rypina i Świedziebni. Z tamtego kierunku pogoda zmieniała się, powietrze ocieplało się, a marznąca mżawka mogła spowodować sporo kłopotów. W porę wyszły pługi z transportem piasku i mieszkanki. Przejechano drogi powiatu brodnickiego wzdłuż i wszerz. Kierowcy piaskarek zjeżdżali do bazy Zarządu Dróg Powiatowych krótko po 14.00.
Nieco dłużej w trasie byli kierowcy sprzętu z bazy w Kurzętniku, obsługującej powiat nowomiejski. Od rana walczyli z podwiewaniem dróg m.in. w okolicach Kaczego Bagna- Krzemieniewa, kilometr podobnych działań należało wykonać między Nielbarkiem z Kurzętnikiem, Marzęcicami a Tereszewem. Nie były to wysokie zaspy, a języki śnieżne wychodziły na szosę zaledwie do metra długości. Wczoraj popołudniem temperatura szła w górę, ale poranek, po nocnych deszczach, może być podobny do wczorajszego.
- Kierowcy, co należy podkreślić, zdają sobie sprawę z sytuacji na drodze. Jeżdżą ostrożnie. Nikogo nasi ludzie nie musie_li _wyciągać z zaspy - mówiszef brodnickiego Zarządu Dróg Powiatowych.