- Tylko w styczniu i lutym tego roku polscy kierowcy sprawdzili przez internet liczbę swoich punktów karnych niemal 1,5 miliona razy. To prawie 12 razy więcej niż rok temu w tym samym czasie - powiedział Marek Zagórski, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
W ubiegłym roku prawo jazdy straciło z tego właśnie powodu - za przekroczenia limitu punktów - 5471 kierowców. To dane bardzo dokładne, pochodzące z Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK).
Stan konta można sprawdzić na GOV.pl i w aplikacji mObywatel, ale w obu przypadkach do zalogowania i uruchomienia aplikacji mObywatel" potrzebny jest profil zaufany. Po zalogowaniu trzeba aktywować mTożsamość i mPrawo Jazdy.
Kierowcy starsi stażem mają lepiej
Warto przypomnieć, że kierowca mający staż ponad roczny może zgromadzić do 24 punktów, a młodszy kierowca tylko do 20. Po przekroczeniu tych limitów prawo jazdy jest zatrzymywane.
To też może Cię zainteresować
Punkty karne same wygasają, gdy tylko minie rok od chwili wpisania ich na konto kierowcy przez policjanta lub funkcjonariusza Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (w przypadku wykroczenia uchwyconego przez fotoradar).
O losie kierowcy decyduje starosta
Co się jednak stanie, gdy konto zapełni się? Wtedy policja kieruje do właściwego starosty powiatowego (lub wydziału komunikacji miasta na prawach powiatu) wniosek o zatrzymanie uprawnień.
Kierowca ma jeszcze szansę na ich odzyskanie, ale procedura jest skomplikowana, czasochłonna i kosztowna. Najpierw jednak musi złożyć wniosek o przywrócenie uprawnień...
- Starosta kieruje kierowcę na powtórny egzamin państwowy, który ma sprawdzić jego wiedzę i umiejętności, bo skoro dopuścił się wykroczeń skutkujących przekroczeniem limitu punktów, to są realne przesłanki, że jego kwalifikacje pozostawiają wiele do życzenia - wyjaśnia dr inż. Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Starosta kieruje go także na badania lekarskie i psychologiczne, aby wykluczyć przesłanki zdrowotne, w tym związane z psychiką, mogące mieć wpływ na zachowanie za kierownicą.
Jeśli kierowca nie dostarczy wszystkich zaświadczeń w trzy miesiące, wtedy wydawana jest decyzja administracyjna o odebraniu prawa jazdy.
- Taki kurs nazywamy kontrolnym lub sprawdzającym. Polega jednak na tym samym, co obowiązuje osobę po raz pierwszy przystępującą do egzaminu państwowego i kosztuje tyle samo – 30 złotych za teorię i 140 za praktykę – informuje Marek Stelmasik, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. - Jeśli zda za pierwszym razem, odpowiednie zaświadczenie kierowane jest do starosty. Jeśli nie zda, decyzja co dalej z taką osobą należy do starosty.
Zawczasu można sobie zredukować punkty
Aby zmniejszyć ryzyko tak niemiłego scenariusza, raz na pół roku każdy kierowca może sobie zredukować liczbę "karniaków" o 6.
Takie kursy reedukacyjne (płatne) organizują Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Trwają 6 godzin lekcyjnych.
Nie mogą w nich jednak uczestniczyć osoby, które nie ukończyły jeszcze rocznego stażu za kierownicą (od chwili wydania prawa jazdy).
To też może Cię zainteresować
W toruńskim WORD-zie taki kurs kosztuje 405 zł, w bydgoskim - 370 zł, we włocławskim 350 zł. Przy czym nie ma rejonizacji – każdy może sobie wybrać dowolny ośrodek.
Po zakończeniu szkolenia WORD wystawia zaświadczenie, którego oryginał otrzymuje uczestnik kursu, a kopię przesyła do właściwej (zgodnej z adresem stałego zameldowania kierowcy) Komendy Wojewódzkiej Policji.
- W naszym ośrodku taki kurs można odbyć online za pomocą odpowiedniej aplikacji – dodaje na koniec dyrektor Stelmasik.
