https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak rząd zamierza walczyć z pijanymi kierowcami. Jak poprawić bezpieczeństwo na drogach?

Marek Weckwerth
Teraz praktycznie każda kontrola drogowa wiąże się także z „dmuchaniem w balonik”.
Teraz praktycznie każda kontrola drogowa wiąże się także z „dmuchaniem w balonik”. Łukasz Kaczanowski
To, co się dzieje na polskich drogach, woła o pomstę do nieba – brak poszanowania dla przepisów i innych uczestników ruchu, szaleństwo, chamstwo i głupota, wyrażana też spożyciem alkoholu. Sytuację może uzdrowić od początku przyszłego roku drakońska podwyżka mandatów i grzywien sądowych.

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia

Na planowane przez rząd podwyżki mandatów wpłynęło zachowanie piratów drogowych – to im wszyscy zmotoryzowani, w tym jeżdżący zgodnie z przepisami, „zawdzięczają” to, że w razie jakiejś wpadki (taka może zdarzyć się przecież nieświadomie każdemu) będą musieli wyciągnąć z portfela znacznie wyższą kwotę niż dotąd.

- W Europie, tam gdzie kary są odczuwalne, poziom zagrożenia w ruchu drogowym jest zdecydowanie niższy niż w Polsce, a przepisy są w większości przestrzegane przez kierowców – uzasadnia racjonalność wprowadzenia wyższych kar Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Najdroższy mandat wręczany przez policję zostanie podwyższony z 500 zł do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń – z 1 do 6 tys. Maksymalne grzywny sądowe wzrosną z 5 do 30 tys. zł.

Grzywna za jazdę po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi), co jest wykroczeniem, wyniesie nie mniej niż 2,5 tys. zł lub sprawca trafi do aresztu. Osoba przyłapana na prowadzeniu w takim stanie roweru lub elektrycznej hulajnogi trafi do aresztu albo otrzyma grzywnę nie niższą niż 1 tys. zł. Ponowne takie samo wykroczenie w ciągu dwóch lat będzie skutkowało dwukrotnością kary.

Mniej wypadków, więcej nietrzeźwych

Od początku roku do 21 października na drogach województwa kujawsko-pomorskiego odnotowano 644 wypadki, w których 103 osoby straciły życie, a 700 zostało rannych. W porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego mamy o 61 wypadków mniej, o 4 mniej zabitych i o 42 rannych.

To też może Cię zainteresować

Ale więcej mamy tych, którzy jadą „pod wpływem”. Do końca października na drogach regionu zatrzymano ich 5039 – za wykroczenia (powyżej 0,2 promila alkoholu we krwi) i przestępstwa (powyżej 0,5). Pełne dane porównawcze z ten i ubiegły rok znane są dla ostatniego dnia września, a wynika z nich, że wzrost liczby kierowców zatrzymanych pod wpływem alkoholu wyniósł 5 proc., zaś po użyciu alkoholu aż o 40.

- Nasze apele o zachowanie trzeźwości nie trafiają do dużej grupy zmotoryzowanych. Wciąż widać też przyzwolenie społeczne dla tak nagannych zachowań. Szczególnie dużo tak zwanych wczorajszych kierowców, czyli po użyciu alkoholu, zatrzymujemy podczas akcji „Trzeźwy poranek”, zaś mocno pijanych podczas akcji „Trzeźwe popołudnie” – mówi kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Cały czas zwiększana jest liczba przesiewowych badań trzeźwości. W ubiegłym roku, gdy intensywnie rozwijała się pandemia, policja ograniczyła je w obawie o ryzyko zarażenia. Teraz praktycznie każda kontrola drogowa wiąże się także z „dmuchaniem w balonik”.

Kary ostro w górę

Komisarz Jakubas przypomina, że obecnie za jazdę po użyciu alkoholu na miejscu odbierane jest prawo jazdy, a sprawa kierowana jest do rozpatrzenia przez sąd, bowiem ten musi obligatoryjnie orzec o czasowym zatrzymaniu uprawień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

To też może Cię zainteresować

W przypadku rowerzysty lub użytkownika elektrycznej hulajnogi sprawa kończy się na postępowaniu mandatowym (300 zł). Jeśli stężenie napoju wyskokowego u rowerzysty lub e-hulajnogisty jest wyższe niż 0,5 promila, wtedy karany jest 500-złotowym mandatem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 listopada, 08:53, Szoffero:

Śmiechu warta ta cała walka. Już wycofują się z wysokich mandatów. miał być 1500 zł za przekroczenie prędkości o 30 km/godz. zmniejszyli na 800 zł. Zmienione mandaty i kary miały obowiązywać od 1 grudnia, teraz przekładają na 1 stycznia. nasi kartoflano-buraczani są za gupi, aby coś zmienić.

Zobaczcie jak jest w bratniej pięknej Chorwacji.

Znaczna podwyżka najwyższych mandatów......O zaostrzeniu chorwackiego taryfikatora było głośno przed dwoma laty. Główna zmiana w chorwackim prawie dotyczyła wysokości mandatów za poważne wykroczenia. Z 6 tys. zł, kary finansowe wzrosły do ponad 11 tys. zł. Przy dzisiejszym kursie (początek wakacji 2021 r.) za najbardziej rażące łamanie przepisów kierowca będzie musiał zapłacić 12 tysięcy złotych. Z takim mandatem kierowcy muszą się liczyć za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, przejazd na czerwonym świetle, prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków lub alkoholu (powyżej 1,5 promila), wjazd na autostradę pod prąd czy jazdę samochodem pomimo braku odpowiednich uprawnień.Mandat za przekroczenie prędkości, który wynosi 12 tysięcy złotych z perspektywy polskiego kierowcy szokuje. U nas to w końcu zaledwie 500 zł. Nawet, jeśli policjant skieruje sprawę do sądu, to maksymalna grzywna wynosi 5000 zł. Dlaczego Chorwaci są aż tak surowi? Zmagają się z podobnymi problemami co my, a ich drogi plasują się na samym szczycie najniebezpieczniejszych w Europie. Postanowili z tym działać znacznie ostrzej.

Zgadza się mientkie faje. Usłyszeli kwik totalniaków i się wycofują. I tak ze wszystkim.

S
Szoffero
Śmiechu warta ta cała walka. Już wycofują się z wysokich mandatów. miał być 1500 zł za przekroczenie prędkości o 30 km/godz. zmniejszyli na 800 zł. Zmienione mandaty i kary miały obowiązywać od 1 grudnia, teraz przekładają na 1 stycznia. nasi kartoflano-buraczani są za gupi, aby coś zmienić.

Zobaczcie jak jest w bratniej pięknej Chorwacji.

Znaczna podwyżka najwyższych mandatów......O zaostrzeniu chorwackiego taryfikatora było głośno przed dwoma laty. Główna zmiana w chorwackim prawie dotyczyła wysokości mandatów za poważne wykroczenia. Z 6 tys. zł, kary finansowe wzrosły do ponad 11 tys. zł. Przy dzisiejszym kursie (początek wakacji 2021 r.) za najbardziej rażące łamanie przepisów kierowca będzie musiał zapłacić 12 tysięcy złotych. Z takim mandatem kierowcy muszą się liczyć za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, przejazd na czerwonym świetle, prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków lub alkoholu (powyżej 1,5 promila), wjazd na autostradę pod prąd czy jazdę samochodem pomimo braku odpowiednich uprawnień.Mandat za przekroczenie prędkości, który wynosi 12 tysięcy złotych z perspektywy polskiego kierowcy szokuje. U nas to w końcu zaledwie 500 zł. Nawet, jeśli policjant skieruje sprawę do sądu, to maksymalna grzywna wynosi 5000 zł. Dlaczego Chorwaci są aż tak surowi? Zmagają się z podobnymi problemami co my, a ich drogi plasują się na samym szczycie najniebezpieczniejszych w Europie. Postanowili z tym działać znacznie ostrzej.
G
Gość
Jak walczyć skoro funkcjonariusze zagranicznej kasty udający sędziów masowo uniewinniają zbrodniarzy drogowych tzw. elit opozycji.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska