W siedzibie włocławskiego inspektoratu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej odbyło sie w piątek posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Reagowania Kryzysowego z udziałem starostów i prezydentów miast. Podsumowując je wojewoda Józef Ramlau podkreślił znaczenie włocławskiego zbiornika i zapory, która znów będzie musiała stawić czoła ewentualnej fali powodziowej.
Dlatego we Włocławku muszą się na początku koncentrować działania wojewódzkiego sztabu, którego zadaniem jest przeciwdziałanie skutkom przepływu "wysokiej wody". Na razie - jak uspokajają specjaliści - aura nam sprzyja. Stopniowy wzrost temperatury, a zatem powolne topnienie śniegu i lodu, zmniejszają ryzyko powstania zagrożenia powodziowego.
Ale trzeba być przygotowanym na każdą, także tę najgorszą sytuację...
Nie chcemy dłużej biernie czekać na nadejście tego najgorszego. Dlatego zainicjowaliśmy akcję obywatelską, która zatacza coraz szerszy krąg. Włączają się do niej mieszkańcy kolejnych miast i gmin naszego województwa, nie tylko te położone w bezpośrednim sąsiedztwie Wisły.
Najliczniej, jak na razie, poparli akcję włocławianie, głównie mieszkańcy Zawiśla, najbardziej zagrożonego skutkami ewentualnej katastrofy zapory. Barbara Głąbicka, Piotr Skrzypiński, Marek Kowalski, Sławomir Łuka-szewski, Elżbieta Zielska, Agata i Maciej Maciejewscy - to tylko niektóre z wielu nazwisk, widniejących na wypełnionych deklaracjach. Czekamy na kolejne. Dajmy naszym przedstawicielom - wojewodzie, prezydentom i burmistrzom miast oraz wójtom - argumenty do rozmów z rządem!
