- Stresuję się, gdy słyszę co chwilę, że rosną stopy procentowe, a wraz z nimi raty kredytów - mówi pani Magdalena z Bydgoszczy, która na mieszkanie zadłużyła się w banku na 20 lat.
Będą kolejne podwyżki stóp procentowych
- Zostało mi jeszcze 13 lat do spłaty kredytu. Gdy podpisywałam umowę, nikt nawet nie przypuszczał, że będzie jakaś pandemia, a teraz czasy są takie, że w każdej chwili można stracić pracę. Człowiek jest też coraz starszy, więc już nie tak wydajny, jak kiedyś. Ponadto przychodzą do firm młodzi, zdrowi, dyspozycyjni. A w pewnym wieku to i różne choroby się odzywają. A kredyt sam się nie spłaci nawet, jak nie ze swojej winy stracę dochody - dodaje bydgoszczanka.
Ekonomiści nie mają złudzeń, że w kolejnych miesiącach należy spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych. Z jednej strony to sposób na walkę z szalejącą, nie tylko w Polsce, inflacją. W innych krajach także podnoszą stopy. Jednak druga strona medalu jest taka, że podwyżki uderzają w Polaków spłacających kredyty hipoteczne.
- Biorąc dziś taki kredyt absolutnie trzeba zakładać, że w przyszłości przyjdzie nam płacić więcej. I to może być dużo więcej, na przykład o 50 lub nawet 70 procent - uważa ekonomista Marek Zuber.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. To nie darowizna, a pożyczka
Dlatego w tej chwili na pewno warto przypomnieć, że od 2016 roku działa Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Jak już pisaliśmy, FWK został utworzony w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ma wspierać tych, których dopadły kłopoty i mają trudności z regulowaniem rat. Oczywiście, żeby tę pomoc uzyskać, należy spełniać wiele warunków.
Po pierwsze, trzeba mieć jedną nieruchomość i status bezrobotnego.
Ale tu ważna uwaga: nie mamy szans na pieniądze z FWK, jeśli nas wyrzucili z firmy lub sami złożyliśmy wymówienie, bo nasze odejście musi odbyć się z winy pracodawcy.
Poza tym to pomoc, gdy miesięczne koszty obsługi kredytu przekraczają 50 proc. miesięcznych dochodów.
Warto też pamiętać, co podkreśla bezprawnik.pl, że samo wsparcie nie tyle jest formą darowizny od Funduszu, co pożyczki, którą trzeba będzie zwrócić, chociaż nie zawsze w całości.
Maksymalna pomoc, jaką można otrzymać to 72 000 złotych rozłożonych na 36 rat, najwięcej po 2 tysiące złotych miesięcznie.
I to jest najwyższa kwota, jaką można otrzymać.
Gdzie po pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców? Do naszego banku
Po trzech latach, kiedy FWK pomaga w spłacie kredytu, przychodzą dwa lata przerwy, a następnie mamy moment, kiedy należy oddać pieniądze.
Wysokość pomocy dzielona jest na 144 równe, nieoprocentowane raty.
Jeżeli kredytobiorca spłaci 100 z nich bez opóźnień i w pełnej wysokości, to pozostałe są umarzane.
Aby otrzymać taką pomoc, należy udać się do banku, który udzielił kredytu hipotecznego na zakup mieszkania czy domu.
To właśnie ten bank zajmie się wtedy wszystkimi formalnościami i to do niego również ewentualnie trzeba będzie spłacać pożyczkę, którą otrzymamy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć