Te produkty w czasie epidemii koronawirusa podrożały najbardziej [ceny]

- Byłam ostatnio na rynku na bydgoskim osiedlu Błoniu. Niestety, ceny z roku na rok, z miesiąca na miesiąc coraz bardziej szokują - skarży się pani Maria, była nauczycielka z 1700 zł emerytury.

"Chcesz czereśnie jeść kochana? Weź pożyczkę u Bociana"

Kupiła m.in. kilogram ogórków (8,50 zł/kg), koperek (3 zł sztuka), młodą kapustę (5 zł sztuka), 2 kilogramy starych ziemniaków (2,50 zł/kg), pół kilograma polskich truskawek (18 zł/kg), i trzy duże jabłka, za które zapłaciła prawie 5 zł.

- Sprzedawczyni powiedziała, że truskawki w tym roku będą drogie, ponieważ nie ma pogody i nie ma kto zbierać. Jeden trik mnie bardzo rozbawił. Z daleka zobaczyłam czereśnie w cenie 5,50 zł. Podchodzę, a tam maleńkim druczkiem jest napisane, że owszem, 5,50 zł, ale za 100 gramów. Czyli, kilogram wychodzi za 55 zł. Emeryci o czereśniach mogą tylko pomarzyć.

Na temat cen tych owoców to już nawet krążą memy na Facebooku, jak np.: "Chcesz czereśnie jeść kochana? Weź pożyczkę u Bociana".

Wiele rzeczy podrożało w czasie koronawirusa. Chcieliśmy to sprawdzić dokładnie, ale po raz pierwszy zdarzyło się, że nie otrzymaliśmy cen produktów żywnościowych z regionu, które zawsze przesyłał nam GUS. "Informacje dotyczące cen od 2020 roku nie stanowią już danych wynikowych badania cen towarów i usług. Dodatkowo, z uwagi na obecny stan epidemii, obejmują więcej szacunków niż w dotychczasowej praktyce badania. W związku z tym nie jest możliwe udostępnienie takich danych." - odpowiedział nam urząd.

Jednak robimy zakupy, dostajemy rachunki i dobrze wiemy, co jest grane. Co podrożało najbardziej? Jak zmieniają się ceny? Zobacz w poniższej galerii.