Jego obrazy znają nie tylko mieszkańcy Sośna.
Sekretarz zamawia
Po kilku latach od prezentacji pasji sośnianina na łamach "Pomorskiej" widać, że zapał do malowania u Jerzego Węska nie zmalał.
Do krajobrazów i portretów dołożył jeszcze jeden temat, który szczególnie zainteresował sekretarza gminy Piotra Dobrzańskiego. Chodzi o widoki Sośna. Podczas festynu z okazji Dni Gminy Sośno pokazał wiele obrazów i rysunków, ale olejny obraz dawnej stacji w Sośnie wzbudził największe zainteresowanie i nostalgię oglądających. - Tego już nie ma - mówią sośnianie. - I żal serce ściska, że tak się stało.
Lokomotywa ze skansenu
Sekretarz nie mógł się nadziwić, że Jerzy Węsek tak wiernie oddał stację kolejową w Sośnie. - Chciałem sfotografować to miejsce na pamiątkę do archiwum gminy - _mówi Dobrzański. - Niestety, zastałem na stacji tylko chaszcze. _
Nic dziwnego, że po obejrzeniu obrazu Węska od razu zapowiedział, że Urząd Gminy obraz kupi.
A Jerzy Węsek przyznał się w rozmowie z "Pomorską", że nie miał pierwowzoru i nie za bardzo mógł ufać swojej pamięci. _- Pojechałem do skansenu zobaczyć lokomotywę, żeby wiernie oddać to, co przez długie lata wjeżdżało na stację w Sośnie - _przyznaje.