W Szkole Podstawowej nr 3 przybywa uczniów. Dyrektor Karol Kołyszko, po przeprowadzeniu analizy liczby wydawanych posiłków w zeszłym i obecnym roku szkolnym oraz po naradzie z pracownikami kuchni, zwrócił się na początku grudnia do urzędu miejskiego, a dokładniej wydziału edukacji z prośbą o zgodę na dodatkowy etat w kuchni szkolnej od stycznia 2015 r. - Dyrektor wydziału wyraził zgodę o zwiększenie zatrudnienia o jeden etat - mówi dyrektor Karol Kołyszko.
Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.
Kołyszko chciał tym samym nie tylko odciążyć załogę kuchni, ale też wypełnić zarządzenie burmistrza Chojnic z kwietnia 2014 r. ws. zaleceń i standardów organizacyjnych szkół, dotyczące norm zatrudnienia pracowników kuchni i intendenta, w zależności od ilości wydawanych obiadów. Jako że kuchnia "trójki" zaczęła w ostatnich miesiącach wydawać ponad 400 posiłków, to etat mu się "należał".
Na biurku dyrektora Kołyszki znalazły się tylko dwa podania o pracę. - Wybrałem osobę o zdecydowanie większym stażu pracy i większym doświadczeniu w gastronomii. Przyjęta pani wielokrotnie składała u mnie podania o pracę, ostatni raz w październiku - wyjaśnia Kołyszko.
Nowa pomoc kuchenna została przyjęta na czas określony do końca roku, na stawce takiej samej, jak inni pracownicy kuchni w szkole. Zatrudniona osoba, dla ciekawości czytelników, to teściowa burmistrza Chojnic. Co ciekawe, absolwentka "trójki", w której również pracowała jej mama.