Oczywiście sformułowanie "do ziemi" jest pewnym skrótem myślowym. Faktycznie odpady lądują w kwaterze, która spełnia wszystkie wymogi współczesnego składowiska. Nie zmienia to faktu, że "w dziurze", której wybudowanie kosztowało kilka milionów, lądują rzeczy nadające się do powtórnego przerobu.
W gminie Świecie z możliwości niesegregowania odpadów skorzystali właściciele 350 nieruchomości. Nie ma jednak pewności, ilu spośród tych, którzy wybrali niższe opłaty, faktycznie wywiązuje się z zadeklarowanej segregacji. Na razie nikt, kto został przyłapany na tym, że oszukuje, nie został ukarany.
- Ograniczamy się do upomnień telefonicznych - mówi Aleksandra Arczyńska-Lisek, odpowiedzialna za gospodarkę odpadami w gminie Świecie. - W ubiegłym miesiącu upomnieliśmy osiem osób. Pracownicy zajmujący się odbiorem na bieżąco zgłaszają nam wszystkie nieprawidłowości.
Burę otrzymują jednak tylko właściciele domów jednorodzinnych. Mieszkańców bloków w ten sposób skontrolować się nie da, choć jak przekonuje Arczyńska-Lisek, widoczna jest wyraźna poprawa.