Od początku uruchomienia linii do Fordonu tramwaje nie przyjeżdżają o czasie na konkretne przystanki. Linia nr 5 na Łoskoniu w godzinach szczytu melduje się kilkanaście minut spóźniona. Wszystko dlatego, że pojazdy muszą czekać na zielone światło przy niemal każdym skrzyżowaniu. A dopiero teraz trwa tzw. kalibracja Inteligentnych Systemów Transportowych na nowej trasie.
- Władza chyba zapomniała o tym ważnym aspekcie. A teraz okazuje się, że cały montaż ITS-u w Fordonie może kosztować nawet 1,8 miliona złotych - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Piasecki.
Przeczytaj także: Ocena systemu ITS w Bydgoszczy [opinie]
Drogowcy przekonują jednak, że wcześniej nie było żadnej możliwości, by system zamontować z wyprzedzeniem.
- Wszystko musi się odbyć, mówiąc kolokwialnie, na tzw. „żywym organizmie” - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Analizy drogowców już się rozpoczęły. Z tego względu od początku lutego na wszystkich liniach tramwajowych dojdzie do minutowych korekt w rozkładach jazdy. Zarząd dróg przekonuje, że systematycznie będzie uruchamiał każdy gotowy odcinek w ramach montowania ITS-u.
- W tej chwili działa on mniej więcej na 50-60 procent - wyjaśnia rzecznik drogowców. Ich badania w tym celu mają jednak potrwać nawet kilka miesięcy.
My też jechaliśmy Tramwajem do Fordonu.