To pyta młodość

     "Spotkanie ma umożliwić młodym działaczom politycznym przedstawienie Panu Prezydentowi pytań dotyczących funkcjonowania naszego miasta w czasie Jego kadencji oraz dalszych planów Bydgoszczy" - to fragment zaproszenia Stowarzyszenia Młode Centrum na spotkanie prezydenta Konstantego Dombrowicza z młodzieżówkami politycznymi.
     Krawaty i sweterki
     Godzina 15, sala 200a powoli zapełnia się młodymi działaczami politycznymi. Po jednej stronie stołu "młodzi" socjaldemokraci, po drugiej Forum Młodych PiS. Jest też Forum Młodych Ludowców, Kolibra (UPR), Stowarzyszenia Młodych Demokratów, Młodych PLD, Stowarzyszenia Młode Centrum. Przeważają garnitury i krawaty, ale jest też kilka osób w sweterkach. - Pan prezydent się spóźni, proszę częstować się kawą i ciastkami - zachęca Beata Kokoszczyńska , rzecznik Dombrowicza.
     O 15.15 zjawia się uśmiechnięty prezydent Dombrowicz. Przeprasza za spóźnienie, ale jak mówi "targował się o pieniądze dla miasta". Potem zaczyna mówić m.in.: o budżecie, inwestycjach. - Do edukacji musimy dopłacać aż 70 milionów złotych, a pieniądze zbieramy od wszystkich mieszkańców - informuje prezydent. - A co z inwestycjami? - pytają młodzi politycy. - Planujemy w tym roku dalszą budowę Węzła Zachodniego. Gdyby nawet pan marszałek nam przeszkadzał, bo nie przepada za Bydgoszczą, inwestycja i tak będzie. Niektórzy mówią, że za mojej kadencji jest mało inwestycji. Jak nie mam planów i pieniędzy, to co mam budować? - pyta.
     Pomagać nie będzie
     Tomasz Chyła, "Młode Centrum": - Jak wygląda polityka miasta wobec lokalnych przedsiębiorców i firm? _Prezydent: - Część handlowców nie chce się przystosować do warunków pracy panujących w XXI wieku. Nie chcą zrobić interesu, skoro sklepy zamykają już o 18. Miasto nie będzie prowadziło polityki pomocy małym kupcom. Mamy wolny rynek, każdy robi, co chce.
     Godzina 16, siedzący obok mnie młody polityk zaczyna wysyłać sms-y, inny patrzy w sufit. Dombrowicz: - _Chcę zmienić sposób myślenia o mieście. Może nie zawsze mi się to udaje.