Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tony lekarstw idą na Pomorzu i Kujawach z dymem

(mp)
fot. sxc
Ponad 40 tysięcy kilogramów! Tyle leków wyrzucili w latach 2007-2009 mieszkańcy regionu. Wyprzedziło nas tylko Mazowsze.

Insulina, leki nasercowe, preparaty dla astmatyków - to medykamenty, które pacjenci najczęściej wyrzucają do aptecznych kontenerów. - Jak widać, są to farmaceutyki przepisywane na receptę - mówi Eugeniusz Jaworski z biura prasowego Naczelnej Izby Aptekarskiej. - A zatem te najdroższe.

Dlaczego tak się dzieje? - Odpowiedź jest prosta - wskazuje Piotr Chwiałkowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Bydgoszczy. - Pacjenci często chodzą do różnych lekarzy i proszą o receptę na ten sam specyfik. Dotyczy to na przykład osób chorujących na cukrzycę, które robią zapasy insuliny. A lek refundowany to taki, do którego w znacznym stopniu dopłaca Narodowy Fundusz Zdrowia.

Przeczytaj również: Zjadamy w ciągu roku ok. 2 kg środków chemicznych zawartych w jedzeniu.

Zgromadzone w nadmiarze leki tracą po jakimś czasie termin ważności, więc chorzy lekką ręką wyrzucają je do aptecznych kontenerów. - Niestety, tak naprawdę jest to marnotrawstwo - komentuje Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Nie refundujemy leków po to, aby ostatecznie trafiały do kosza. Przecież tracą na tym wszyscy pacjenci, ponieważ pieniądze na refundację medykamentów pochodzą z ich składek zdrowotnych - wskazuje.

Niestety, okazuje się, że praktyka marnotrawienia leków jest w naszym województwie bardzo powszechna. Z obliczeń Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że w latach 2007-2009 do aptecznych kontenerów na Kujawach i Pomorzu trafiło aż 40 ton lekarstw. Wyprzedziło nas tylko Mazowsze - blisko 74 tony. - Te dane nie są w stu procentach pełne - zastrzega Eugeniusz Jaworski. - Trudno bowiem powiedzieć, ile leków ląduje na śmietniku razem z innymi odpadami.

Przeczytaj też: Polacy źle przyjmują lekarstwa.

Uspokaja również Piotr Chwiałkowski. - Tak naprawdę 40 ton w dwa lata to przeciętna średnia - wyjaśnia. - Mimo tych wyników nie wydaje mi się, aby większe województwa zbierały mniejsze ilości leków.

Szef izby aptekarskiej w Bydgoszczy nie umniejsza jednak skali problemu. - Polacy wyrzucają zdecydowanie za dużo farmaceutyków - zaznacza. - To w dużej mierze wina systemu refundacyjnego.

Dlatego, jak wskazuje, niezbędna jest jego zmiana. - Przede wszystkim powinny zniknąć leki "za grosz" - postuluje. - Rząd przygotował już projekt ustawy refundacyjnej, więc szanse na poprawę sytuacji są.

Ale na tym nie koniec. Zdaniem Piotra Chwiałkowskiego każdy lekarz powinien mieć wgląd w kartotekę danego pacjenta. - Specjalista tak naprawdę nie wie, co przepisał choremu jego kolega po fachu - tłumaczy. - Stąd tak ważna jest informatyzacja służby zdrowia.

A wiązać z nią miałoby się między innymi wprowadzenie elektronicznych recept - kart zawierających wykaz zapisanych pacjentowi leków. Dzięki nim lekarze otrzymywaliby informację o tym, ile spośród przepisanych farmaceutyków wykupił chory.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska