Podczas napadu mężczyzna został uderzony w głowę i rękę. Trafił do szpitala. Napastnicy ukradli torbę z 25 tys. zł. Około tysiąca zgubili podczas ucieczki. Podejrzani o napad zostali zatrzymani kilka dni później.
Główny oskarżony to Mariusz T. Mężczyzna przyznał się do napadu. Stwierdził jednak, że wszystko działo się spontanicznie, a do Chełmna pojechał, by zemścić się na mężczyźnie, który miał go wcześniej pobić na dyskotece. W czasie jazdy samochodem pił alkohol. To miało sprawić, że gdy zobaczył konwojenta, postanowił go zaatakować. Uderzenia miał zadać przypadkowo.
Drugi z oskarżonych Marek L. w czasie śledztwa również przyznał się do udziału w napadzie. Początkowo wyjaśniał, że jego kompan planował atak od jakiegoś czasu, ale potem te zeznania. Marek L. odpowiada również za posiadanie narkotyków. Dla głównego oskarżonego prokurator zażądał dziewięciu lat więzienia, dla Marka L. sześciu lat.
Mariusz T. został skazany na 5 lat więzienia, a Marek L. na cztery lata.