Toruń. Ile osób ukarała straż miejska za brak maseczki w 2020 roku?

Zobacz wideo: Spis powszechny w 2021 roku będzie możliwy online

Pandemia skierowała toruńską straż miejską na inne niż dotychczas tory.

• W 2019 roku strażnicy podjęli 17 186 interwencji dotyczących spraw związanych z bezpieczeństwem i porządkiem.
• W naznaczonym pandemią roku 2020 było ich o prawie siedem tysięcy mniej.
• Podczas tych interwencji strażnicy wystawili 3089 mandatów, w roku wcześniejszym było ich niemal dwa razy tyle.
• W roku 2020 wystawili 12 934 wezwania, z wezwanych kierowców ukarali mandatami 1347 osób, a pouczyli 10 286.
• W roku 2019 liczby te wyglądały następująco: 18 731, 2086, 14 571.

Komendant Mirosław Bartulewicz, który podczas lutowej sesji Rady Miasta podsumował 2020 rok już na samym wstępie zastrzegł, że zeszły rok był inny od pozostałych.

- W trakcie dwóch fal pandemii łącznie odbyło się 1621 służb patrolowych wspólnie z policją - informował radnych komendant. - W głównej mierze przy szpitalu zakaźnym, gdzie pomagaliśmy m.in. przy dostarczaniu tlenu. Od 23 października jesteśmy również przy poborze próbek na Motoarenie.

W ubiegłym roku strażnicy miejscy przeprowadzili również 8 673 kontrole przestrzegania przepisów sanitarnych, a konkretnie noszenia maseczek w miejscach publicznych. Jakie były tego wyniki? Strażnicy pouczyli 164 osoby, natomiast ukarali - osiem.
Ruch turystyczny w ubiegłym roku niemal zamarł, strażnicy zostali przerzuceni na inny front, jednak nie wszystkie słupki statystyczne związane z ich tradycyjną działalnością spadły. Od dawna jedną z wizytówek toruńskiej straży miejskiej jest ekopatrol. Ten w 2020 roku odnotował 1068 interwencji, w roku 2019 było ich 761.

- Zwierzęta wymagające pomocy trafiały do kliniki weterynaryjnej, albo do ośrodka rehabilitacji zwierząt w Kobylarni - powiedział podczas sesji Mirosław Bartulewicz.

Kontrole palenisk, ze względu na pandemię, zostały ograniczone praktycznie do przypadków zgłaszanych przez mieszkańców. W 2020 roku strażnicy przeprowadzili 242 takie interwencje (w 2019 roku było ich 376). Częściej za to strażnicy korzystali z drona - w ubiegłym roku przeprowadzili 169 kontroli z powietrza, rok wcześniej dron ruszał na patrol 93 razy. Radni pytali, gdzie drony są wykorzystywane. Usłyszeli, że nadal są to głównie osiedla domków jednorodzinnych oraz częściowo Bydgoskie Przedmieście.

Podczas zeszłotygodniowej sesji, poza komendantem straży miejskiej, raporty roczne składali również komendanci miejscy policji i straży pożarnej. O sprawozdaniu szefa toruńskich policjantów już pisaliśmy, a jak poprzedni rok minął strażakom?
Ci na terenie Torunia walczyli z 493 pożarami. Na ogół paliły się śmieci (150 przypadków). Pożarów średnich zanotowali siedem, duży jeden.

Pożary stanowiły jednak 21 procent strażackich interwencji. Znacznie częściej (68 procent) strażacy interweniowali usuwając skutki różnych lokalnych zagrożeń, głównie wypadków drogowych.
Toruńscy strażacy mają pod swoją opiekę nie tylko miasto, ale również powiat. Generalnie, w ubiegłym roku liczba pożarów, jakie musieli gasić spadła o 30 procent, jednak liczba podejmowanych interwencji wzrosła o ponad 11 procent - akcji pozapożarowych było o 35 procent więcej niż w 2019 roku.

Oczywiście na froncie walki z koronawirusem strażaków również nie zabrakło.

- Rozstawiliśmy cztery mobilne izby przyjęć, braliśmy udział przy stawianiu kontenera sanitarnego, który nadal stoi przy Motoarenie. Na terenie jednostki przy ul. Olsztyńskiej utworzyliśmy również bank tlenowy. W tej chwili jest to jedyny bank tlenu jaki działa na terenie województwa. Są tam zarówno butle 10- jak i 50-litrowe - wyliczał komendant Sławomir Reszkowski. - W przypadku gdyby jakikolwiek szpital na terenie województwa tlenu potrzebował, w trybie pilnym te butle do tego szpitala trafią.
Jak dotąd konieczna była tylko jedna taka interwencja.