Tym razem prokuratura postawiła Michałowi S. trzy zarzuty. Najcięższy z nich ponownie dotyczy zabójstwa. Śledczy oskarżają 27-latka o to, że 30 lipca udusił 62-letniego Maksymiliana D., który razem z nim przebywał wówczas w jednej z sal toruńskiego aresztu. Zacisnął mu na szyi pętlę z bandaża.
Przeczytaj także: Zabójstwo w toruńskim areszcie. Michał S. usłyszał zarzuty - po raz trzeci
W celi znaleziono napisaną ręką Maksymiliana D. notatkę. Wynika z niej, że 62-latek poprosił o pomoc w samobójstwie. - Wyniki śledztwa w ocenie prokuratora nie wskazują na to, aby Michał S. działał pod wpływem współczucia dla pokrzywdzonego i na jego żądanie - informuje jednak prokurator Ewa Janczur.
Śledczy oskarżają również Michała S. o to, że w listopadzie wysłał list do jednego ze świadków zeznającego w toczącej się przeciwko niemu sprawie - i groził mu śmiercią. Trzeci zarzut to molestowanie seksualne małoletniej dziewczynki. Miało do niego dojść w październiku i listopadzie 2010 r.
Michał S. przyznał się do pierwszych dwóch z zarzucanych mu czynów. Grozi mu od 8 lat więzienia do dożywocia.
Czytaj e-wydanie »