https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Policyjny pościg na Rubinkowie. Mężczyzna prawie przejechał kobietę z dzieckiem

(awe)
Pościg na Rubinkowie. Kierowca uciekał, bo nie miał prawa jazdy
Pościg na Rubinkowie. Kierowca uciekał, bo nie miał prawa jazdy archiwum
26-latek uciekał przed policją: przekraczał prędkość, jechał po chodniku, prawie przejechał kobietę z dzieckiem, próbował staranować mundurowych. Wszystko dlatego, że nie miał prawa jazdy.

Pościg zaczął się przy ul. Łukowej, to tam policjanci próbowali zatrzymać do kontroli opla. Za kierownicą siedział 26-letni mężczyzna, który zachowywał się nerwowo - i właśnie to zwróciło uwagę mundurowych.

Kierowca jednak zamiast zatrzymać się, przyspieszył i zaczął uciekac przed policjantami. - Podczas ucieczki łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego - mówi asp. Mariusz Sierzchuła z zespołu prasowego toruńskiej policji i wylicza: - znacznie przekraczał prędkość, wyprzedzał na przejściach dla pieszych, a nawet jechał po chodniku. W pewnym momencie zmusił do ucieczki z chodnika mężczyznę i kobietę pchających wózek z małym dzieckiem.

Czytaj: Przekroczył prędkość o ponad 100 km! W dodatku nie miał prawa jazdy [wideo]

Na ul. Łyskowskiego do akcji wkroczyli kolejni policjanci. Ale kierowca opla nie zareagował na znaki mundurowych. Nie zatrzymał się, tylko wjechał prosto w policjantów. Funkcjonariusze na szczęście zdążyli odskoczyć w bok.

Opel wjechał między bloki. Kilkanaście minut później policjanci znaleźli porzucony samochód. Stał zaparkowany przy ul. Rydygiera.

26-latek sam kilka godzin później sam zgłosił się na komisariat. Okazało się, że uciekał przed policją, bo wsiadł za kółko, choć nie ma prawa jazdy. Stanął przed prokuratorem, usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledczy zarzucili mu także czynną napaść na funkcjonariuszy oraz wywieranie wpływu na ich czynności.

Czytaj: Sceny jak w filmie wydarzyły się pod Bydgoszczą. Policjanci ruszyli w pościg autem, później przeskakiwali przez płoty domów

Mężczyzna trafił do aresztu, spędzi tam najbliższe dwa miesiące, czekając na rozprawę.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antygłupek
W dniu 11.07.2013 o 14:47, joe napisał:

fakt stwarzał zagrożenie, ale czy w tej sytuacji policjanci nie powinni przerwać pościgu? czy zatrzymanie tego kierującego jest ważniejsze niż zdrowie i życie postronnych obywateli? 

zgadza się, powinni przerwać pościg strzałem w łeb deb***a! polska policja to jeden wielki żart - boją się użyć broni na bandycie.

z
zabity

Honor i siła władzy niepozwala przerwać pościgu zabić 10 osób a złapać goscia bez prawa jazdy.

g
gosccccccc
zacznijmy od tego ze polska policja przynosi hanbe calemu kraju, nic nie potrafia zrobic dobrze. A ten co samochodem popylal to za kraty z nim i tyle
w
wielbuont

faktycznie.

powinni od razu strzelać.

skoro się nie zatrzymał do kontroli to podejrzany bandzior i należy go zlikwidować.

i koniec.

od tego jest policja drogowa - kierowca ma wykonywać polecenia i basta!

takie mamy prawo i już - nie odpowiada? wyjechać tam gdzie odpowiada. 

j
joe

fakt stwarzał zagrożenie, ale czy w tej sytuacji policjanci nie powinni przerwać pościgu? czy zatrzymanie tego kierującego jest ważniejsze niż zdrowie i życie postronnych obywateli? 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska