Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?

Pani Marlena mieszka na Wrzosach w Toruniu. Jak mówi, jej dwie córki także większość życia spędziły przy ul. Stokrotkowej właśnie. Starsza ma 6,5 roku i jest dzieckiem szczególnej troski - ze spektrum autyzmu. Młodsza dziewczynka ma 5 lat.
Warto przeczytać
- Na mocy postanowienia sądu w Gdańsku wydanego 11 maja mam w ciągu dwóch tygodni odwieźć dzieci do Danii, do ich ojca. Rzekomo je uprowadziłam. Jestem z ojcem dziewczynek w trakcie rozwodu i z wielu poważnych powodów nie powinny one z nim mieszkać - mówi "Nowościom" pani Marlena.
Torunianka postanowiła poruszyć niebo i ziemię, by córki zostały przy niej, w Polsce. W czwartek, 1 czerwca, w tej sprawie do Torunia przyjedzie Elżbieta Jaworowicz ze "Sprawy dla reportera". Pani Marlena spotkała się też już w poniedziałek (29.05) z toruńską posłanką Iwoną Hartwich, która obiecała ją wesprzeć.
Warto przeczytać
Dramat matki i córek. Dlaczego mają wracać do Danii?
Pani Marlena najpierw z mężem Nigeryjczykiem mieszkała na Cyprze. Potem, już samodzielnie z dziećmi, w Toruniu. Następnie - przez półtora roku w Danii. Tutaj małżeństwo i życie rodzinne legło już w gruzach. Dość wspomnieć, że torunianka wniosła nie tylko o rozwód, ale i zarzuca mężowi znęcanie się, nadużywanie alkoholu, zaniedbywanie dzieci.
Ojciec po tym, jak pani Marlena po półtora roku życia w Danii wyjechała stąd i z córkami wróciła do Torunia, oskarżył ją o uprowadzenie dzieci. -Wtedy, nie mając wyboru, wróciłam do Danii. Przebywałyśmy tam z dziewczynkami dwa miesiące i wróciłyśmy jednak do Torunia - opowiada pani Marlena.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro!
- Sport w Toruniu
Sprawa rozwodowa wciąż jest w toku. Torunianka dowiedziała się, że pierwszeństwo miała sprawa dotycząca miejsca pobytu dzieci. Jak wspomnieliśmy, na mocy postanowienia gdańskiego sądu z 11 maja ma córki odwieźć do Danii. Jak mówi, dla ich i swojego dobra nie chce tego uczynić. Dlatego właśnie sprawę nagłaśnia i rozpaczliwie szuka pomocy, gdzie się da.
Polecamy
Matka z Torunia podkreśla, że ma warunki do wychowywania córek. Sprawdzał to już kurator sądowy. Wspomniane postanowienie sądu oparte jest m.in. na przepisach unijnych. "Nowości" stanowiska w tej sprawie ojca dzieci nie znają.
Do tematu wrócimy. W czwartek, jak wspomnieliśmy, do Torunia przyjedzie w tej właśnie sprawie redaktor Elżbieta Jaworowicz ze "Sprawy dla reportera" (TVP).