Toruń po raz kolejny włącza się w światową akcję przeciwdziałania przemocy. "Biała wstążka" - symbol inicjatywy, to znak, że osoba, która ją nosi nie akceptuje agresji.
5 grudnia podczas finału kampanii o godz. 14 ul. Szeroką przejdzie marsz "Białej wstążki".
- Ta kampania ma zwrócić przede wszystkim uwagę mężczyzn i do nich jest adresowana - mówi Danuta Gadziomska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Edukacji i Profilaktyki Uzależnień w Toruniu.
Dlaczego? Ponieważ nasz świat nadal jest urządzany przez panów, którzy przede wszystkim stanowią prawo, zasiadając w parlamencie czy samorządach. Po drugie - ofiarami przemocy głównie są kobiety.
Czytaj także: Uczniowie wyszli na ulice. Maszerowali przeciwko przemocy [zdjęcia]
- A prawa człowieka dotyczą w równym stopniu każdego, zarówno mężczyzn, kobiety, jak i dzieci - podkreśla.
Dyrektor ośrodka od lat pracuje z osobami doświadczającymi brutalności od najbliższych i zauważa: - Przemocy jest coraz więcej.
Ofiary stara się przekonać: - Agresor to najczęściej osoba bardzo słaba psychicznie. Nie umie rozwiązać swoich problemów, dlatego atakuje innych.
Psychoterapeuta Tadeusz Borowski przestrzega, że przemoc może być dziedziczona. - Dzieci uczą się od rodziców przez naśladownictwo i potem posługują się tymi wzorcami - zauważa.
Dlatego warto zawalczyć nie tylko o siebie, ale także o swoje córki i synów, przeciwstawiając się oprawcy.
Pomocy można szukać np. w ośrodku przy ul. Kasztanowej 16 w Toruniu.
- Staramy się pomagać kompleksowo, otaczając ofiary m.in. opieką psychologiczną czy pomocą prawną - zapewnia dyrektor MOEiPU.
Ale nie tylko. Ofiary agresji mogą także uczestniczyć w grupach wparcia (podajemy kontakt do ośrodka: 56 6458996 lub 56 6507406).
Czytaj e-wydanie »