Mieszkańcy Torunia, którzy sprzeciwiają się dręczeniu zwierząt - składali podpisy pod specjalną petycją. Ma ona trafić do rządu. Cel? Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt.
O co dokładnie walczą obrońcy? Postulatów jest wiele, wśród nich choćby - zakaz przycinania psom ogonów i uwolnienie czworonogów z łańcuchów.
Gospodarz trzymał psy w fatalnych warunkach
Te historie przerażają
Agnieszka Władzińska związana z "Inicjatywą dla zwierząt" podkreśla, że chodzi też o surowsze kary dla dręczycieli. - Media non-stop donoszą o przypadkach okrucieństwa - podkreśla. - Choćby psie husky, którego przywiązano do samochodu. Stracił głowę. Zdarzają się nawet instytucje, które zwą się schroniskami, a tak naprawdę gnębią i maltretują zwierzaki. Te historie przerażają. Chcemy, aby kary dla doręczyciele zostały podniesione do trzech lat.
Skazał psa na męczarnie! Zostawił go przez dwa tygodnie bez jedzenia i picia
Przyłącz się do akcji
- Sama mam psa bigla i nie mieści mi się w głowie, jak można być okrutnym wobec czworonogów - mówi Justyna Kamińska. - Co moment słyszę o kolejnych aktach przemocy.
By zwierzęta były lepiej traktowane, potrzebna jest pomoc 100 tysięcy osób. Liczy się każdy podpis. Kto przegapił akcję pod pomnikiem Kopernika, może wybrać się do Domu Muz przy Podmurnej, klubu Melisa i Jazz, Przychodni Weterynaryjnej CanMed, sklepu Ekosmak czy Przychodni dla Zwierząt przy Szewskiej.
Czytaj e-wydanie »