Jedna z najsłabszych drużyn minionego sezonu ruszyła na zakupy. Gigantyczne kontrakty przyjęli menedżer Marek Cieślak, triumfator cyklu Grand Prix Greg Hancock, a ostatnio mistrz świata juniorów Maciej Janowski. Ten ostatni, zaledwie 20-letni sportowiec, ma otrzymać za sam podpis na umowie pół miliona złotych i potem 7 tys. za każdy punkt. Jeśli zdobędzie ich 150, to wartość kontraktu przekroczy 1,5 miliona złotych!
Sporą część tych wydatków pokryje jeden z głównych sponsorów klubu Tauron. To spółka energetyczna z większościowym udziałem Skarbu Państwa.
Przeczytaj także: Kolejna rozprawa Warda. Co zrobi Unibax?
Czy zapłacą za to kibice w Tarnowie? Nie do końca. Tauron na początku listopada wygrał przetarg na dostarczanie energii dla urzędu miasta oraz niemal wszystkich gminnych budynków w Toruniu. W praktyce więc to my będziemy dokładać się do utrzymania żużlowych gwiazd.
Prezes Unibaksu Toruń Wojciech Stępniewski ma proste wyjście z sytuacji: państwowe firmy powinny wspierać federacje sportowe lub spółki zarządzające ligą. - Wtedy te pieniądze byłyby sprawiedliwie dzielone dla wszystkich - przyznaje Stępniewski.
Więcej na ten temat w czwartkowym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej" - wydanie toruńskie.