WISŁA WARSZAWA - KT7 CNC BUDOWLANI TORUŃ 3:1 (25:23, 21:25, 25:20, 25:13)
KT7 CNC BUDOWLANI: Filipowicz, Łukaszewska, Wilczyńska, Gierak, Jaroszewicz, Ryznar, Siwka (l) oraz Bąkowska (l), Stachowicz, Wiśniewska.
Torunianki swoją szansę zmarnowały przede wszystkim w 1. secie. Prowadziły praktycznie cały czas, w końcówce nawet 22:19. Wtedy przestały trafiać w ataku. Wisła zdobyła po kontrach i błędach KT7 CNC Budowlanych 5 punktów z rzędu. Dopiero przy piłce setowej dla gospoduń (24:22) udało się przełamać serię, ale było już za późno.
W drugim secie nasz zespół pokazał najlepszą siatkówkę. Szybko udało się wypracować kilka punków przewagi i tym razem żadnego przestoju w grze już nie było, do końca wszystko było pod kontrolą.
To było jedyne zwycięstwo budowlanek w tym meczu. W 3. secie powtórzył się scenariusz z 1. - przy stanie 20:19 torunianki stanęły i przegrywały seriami najważniejsze wymiany. Ostatnia parta potoczyła się błyskawicznie, przyjezdne trzymały się jeszcze do stanu 12:9, potem na parkiecie istniał już tylko jeden zespół.
KT7 CNC Budowlani nadal prowadzą w półfinale, ale tylko 2:1. W niedzielę kolejny mecz w Warszawie.