Pożar strawił stary, pokolejowy dom w Polednie, w którym mieszka niepełnosprawny Adam Targowski. Wielokrotnie pisaliśmy o trudnym położeniu tego człowieka, który przez chorobę Bürgera stracił obie nogi i częściowo dłonie. Niedawno musiał przejść kolejną amputację.
- Pożar wybuchł na poddaszu po godzinie 13 we Wszystkich Świętych. Na szczęście w tym czasie nie byliśmy na cmentarzu - relacjonuje Targowski. - Ogień szybko się rozprzestrzenił. Zabroniono nam w nim zostać, powiedziano, że dom grozi zawaleniem.
W jednym pokoju w świetlicy
Budynek należy do PKP. Zgodnie z orzeczeniem nadzoru budowlanego, w minionych latach powinien on zostać rozebrany. Nie można jednak było tego zrobić, dopóki zamieszkiwali go ludzie.
Oprócz Adama Targowskiego, pokój zajmuje tam jego była żona - pani Ewa - oraz pani Krystyna, która związała się z chorym i nim się opiekuje.
Ciężar znalezienia lokum dla wszystkich spada na gminę Bukowiec. Żadne z nich nie może liczyć na pomoc rodziny, dlatego zostali umieszczeni w świetlicy wiejskiej w Polednie.
- Mamy do dyspozycji jedno małe pomieszczenie, w którym śpimy we trójkę - opowiada Adam Targowski. - Nie ma tu łazienki, dlatego ciężko się umyć. Jakoś sobie radzimy z miskami w tym ścisku, ale jest nam ciężko. Mamy nadzieję na jak najszybszą pomoc.
Ważne, żeby nie było na piętrze
- Niestety gmina Bukowiec nie dysponuje lokalami socjalnymi, dlatego szukamy mieszkania do wynajęcia - tłumaczy Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec. - Pracownicy ośrodka pomocy społecznej sprawdzają ogłoszenia także poza gminą Bukowiec. Najważniejsze, żeby lokal dla pana Adama znajdował się na parterze. Pojawiło się coś w Świeciu, ale sprawa nie jest jeszcze pewna.
Każdy, kto ma do wynajęcia mieszkanie na parterze, proszony jest o kontakt z opieką społeczną w Bukowcu, pod nr telefonu 52 330 93 24.
Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej. Straty oszacowano na 40 tys. zł.