W tym domu nie działo się dobrze - tak twierdzą mieszkańcy Dobrzynia nad Wisłą, głównie sąsiedzi. Ale nikt o szczegółach więcej mówić nie chce.
Przypomnijmy, tragedia wydarzyła się w nocy z soboty na niedzielę (23/24 listopada). W nocy, o godz. 2.35, dyżurny policji w Lipnie otrzymał zgłoszenie od dyspozytora pogotowia ratunkowego o śmierci kobiety w Dobrzyniu nad Wisłą. Pod wskazany adres pojechali policjanci i prokurator. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 72-latki.
Pod nadzorem prokuratora przeprowadzono szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczono ślady, przesłuchano świadków. Przyczyna śmierci będzie znana po sekcji zwłok.
Do czasu wyjaśnienia sprawy policjanci zatrzymali 49-letniego syna nieżyjącej kobiety. Przeprowadzone badanie wykazało w organizmie mężczyzny blisko 2 promile alkoholu.
Sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi on w celi.
Czytaj e-wydanie »