Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trasa rowerowa wokół jeziora sępoleńskiego nie będzie gotowa na ten sezon

Redakcja
Ścieżka rowerowa będzie nie tyle trasą z polbruku czy innego materiału, ale raczej wyznaczonym i oznaczonym traktem.
Ścieżka rowerowa będzie nie tyle trasą z polbruku czy innego materiału, ale raczej wyznaczonym i oznaczonym traktem. Anna Klaman
Inwestycja jest realizowana, przypomnijmy, z budżetu obywatelskiego Sępólna na ten rok. Sępolanie uznali, że przyda im się taka trasa rowerowa.

Będzie przecież jak znalazł i dla mieszkańców - całych rodzin zaprawionych w rowerowych wycieczkach, i dla turystów.
Koszt wytyczenia i oznakowania trasy wokół Jeziora Sępoleńskiego może wynieść nawet 100 tys. zł. Tyle przynajmniej na to zadanie zaplanowano. Spory wydatek, owszem, ale korzyści są przecież nie do przecenienia.

To nie będzie jednak taka trasa, jak można by sobie wyobrazić, a więc nad brzegiem jeziora. Z wielu względów, także przyrodniczych, nie jest to możliwe. W Urzędzie Miejskim nikt nie krył, że za taką sumę nie uda się zbudować zupełnie nowej ścieżki z nowych materiałów, właśnie tuż przy linii brzegowej. Pieniądze z budżetu obywatelskiego będą przeznaczone raczej na dodatkową infrastrukturę, taką jak znaki, tablice, ławostoły i sześć punktów widokowych, gdzie cykliści będą mogli się zatrzymać na odpoczynek i podziwianie widoków. Kosztuje też wytyczenie ścieżki. Trasa prowadzić będzie po terenach leśnych. Z założenia prawie cała ścieżka miała być... za miastem po terenach leśnych i gminy. A w centrum Sępólna niewiele się zmieni, bowiem trasa będzie wytyczona na obecnej ścieżce.

Dziś burmistrz Waldemar Stupałkowski mówi „Pomorskiej”, że nieunikniony jest poślizg. Nie należy się spodziewać, by trasa rowerowa była gotowa na wakacje. Zresztą, sezon rowerowy już się rozpoczął. W najlepszym razie można się spodziewać, że trasa będzie oddana do użytku jesienią i to być może nawet późną. Oczywiście, dla wytrawnych cyklistów to żadna przeszkoda, jednak dla większości, tych, co wsiadają na rower głównie przy ładnej pogodzie, to zła wiadomość.

Czym spowodowane jest opóźnienie? Burmistrz wyjaśnia, że to skutek przedłużonych pertraktacji z właścicielami terenu. Nie udało się z nimi porozumieć, a - uwaga - chodzi aż o trzy kilometry. Prawa spadkowe miało osiem osób, a takie przypadki są zawsze bardzo skomplikowane. Trudno ze wszystkimi jednocześnie dojść do wspólnego zdania.

Ostatecznie będzie więc tak, że trasa tam - od ul. Wojska Polskiego aż do Wiśniewski - będzie prowadziła przy drodze. Nie jest to więc wymarzona trasa, ale w urzędzie mówią, że nic na to nie poradzą.

***

Andrzej Gantner na gali Złota Setka 2016.

Delegaci KOD zdecydują w Toruniu o swojej przyszłości
Pod ratuszem i na sesji mówili o obwodnicy Inowrocławia
Ludzie uwielbiają telenowele. Sprawa Magdy Żuk, czyli jazda bez hamulców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska