Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Mariusz Pawlak: - Olimpia Grudziądz będzie grała intensywny futbol

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Mariusz Pawlak uważa, że Olimpia Grudziądz w rundzie jesiennej będzie całkowicie innym zespołem niż jesienią.
Mariusz Pawlak uważa, że Olimpia Grudziądz w rundzie jesiennej będzie całkowicie innym zespołem niż jesienią. Dariusz Bloch
Już w sobotę runda wiosenna rozpocznie się w II lidze. Olimpia Grudziądz, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, będzie walczyła o utrzymanie. O przygotowaniach, transferach i planach opowiadał nam Mariusz Pawlak, szkoleniowiec biało-zielonych.

Jakie nastroje przed rozpoczęciem rundy wiosennej?
Generalnie bojowe. Inne nie mogą być. Wiemy, co przed nami. Przeszliśmy duże zmiany w stosunkowo krótkim czasie. Każdy dzień nam sprzyjał. Widzę dobrą atmosferę i wiarę w ekipie. To daje nam optymizm.

Przerwa zimowa była długa, ale pewnie pracowita. Co było w niej najważniejsze? Całkowita przebudowa zespołu?
Łatwo nie było, choćby w organizacji treningów, bo dojeżdżaliśmy na zajęcia do Świecia. Na szczęście teraz to nie jest duży problem. Byliśmy na zgrupowaniu w Cetniewie, co było bardzo ważne, bo prócz zajęć w siłowni, mieliśmy dwa treningi na boisku. Najważniejsze to trafić z transferami. W przerwie zimowej nie jest o to łatwo. Liczył się odpowiedni profil zawodników. To były trudne rozmowy z zawodnikami i ich menadżerami.

Czy udało się wam pozyskać tych zawodników, których chcieliście?
Ważne było, aby byli to zawodnicy o odpowiednich parametrach. Szukaliśmy szybkościowców, bo zawsze zespoły, które prowadziłem, tym się charakteryzowały. Na jesieni intensywność naszej gry była na niskim poziomie. Musieliśmy to zmienić. Potrzebowaliśmy zawodników, którzy nie boją się zmęczyć. Dodatkowo muszą być odpowiednio nastawieni mentalnie. Jednak jedno, to nasze oczekiwanie, a drugie, zawodnicy dostępni na rynku. Szukaliśmy też takich, którzy będą się umieli wpasować do grupy.

Jeszcze jeden wątek personalny. Czy to już koniec wzmocnień?
Kadra jeszcze nie jest zamknięta. Ciągle szukamy skrzydłowych. Jest jeszcze miejsce w naszym zespole. Zobaczymy, co się wydarzy.

Jak pan oceni okres przygotowawczy i sparingi?
Jestem zadowolony, bo praktycznie, to co sobie założyliśmy, udało się zrealizować. Baliśmy się o pogodę, ale w tym roku była dla nas łaskawa. Chyba tylko jedne zajęcia musieliśmy odwołać ze względu na zbyt silny wiatr, a właściwie zmienić ich charakter. Musieliśmy wykonać dużą pracę, bo trzeba było przebudować zespół i wykształcić jego charakter. Sparingi były raz lepsze, raz gorsze, ale widać tendencję rosnącą. Cieszę się przede wszystkim, że zespół mam dużą świadomość.

Czeka was bardzo trudna wiosna, a każdy mecz to praktycznie finał bez marginesu błędu. Czy to bardzo wam ciąży? A może po prostu nie myślicie o swoim miejscu w tabeli i skupiacie się na najbliższym meczu?
Tabeli się nie oszuka. Od pierwszego dnia naszej pracy powiedzieliśmy sobie, że odkreślamy to co było i skupiamy się na tym co przed nami. Margines błędu jest oczywiście minimalny, ale patrzymy do przodu. Z kolejki na kolejkę chcemy się poprawiać. Chcielibyśmy zacząć punktować od razu. Oczywiście to nie będzie tak, że wygramy pięć meczów i zapewnimy sobie utrzymanie. Ewentualna porażka też nie spowoduje, że stracimy nadzieję na utrzymanie. Chcemy być w grze do końca, a najlepiej by było jakbyśmy wcześniej sobie zapewnili ligowy byt. Najważniejsze, by chłopaki byli zdrowi, bo o ich zaangażowanie jestem spokojny. Poza tym po drugiej stronie będą rywale ze swoimi celami i to też trzeba wziąć pod uwagę.

Jakiej Olimpii mogą się spodziewać kibice?
Jesienią byliśmy mało skuteczni i to się musi poprawić. Ważna jest też gra bez piłki, ale kreowanie sytuacji będzie najważniejsze. Wiadomo, że będziemy musieli też dobrze bronić. Będziemy się musieli wystrzegać prostych błędów indywidualnych, które jesienią kosztowały nas dużo punktów. Chcemy też, żeby zmiennicy byli wartością dodaną. Małe rzeczy będą decydowały o końcowym sukcesie. Kibiców mogę zapewnić, że Olimpia Grudziądz będzie grała intensywny futbol.

Rozumiem, że wszyscy w zespole patrzą pozytywnie w przyszłość i wierzą w utrzymanie.
Szatnia jest bardzo zjednoczona. Wszyscy mamy jeden cel: wyjść na boisko i wygrać mecz. Podczas sparingów nawet nie musiałem dużo krzyczeć, bo chłopacy biorą sobie nasze założenia do serca i je wykonują na boisku. Widać kolektyw i jest to kolektyw świadomy. Jesteśmy optymistami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska