Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Zawiszy Bydgoszcz: Wierzę, że dobrą grę poprzemy zwycięstwami

(DARK)
Trener Tarasiewicz wierzy, że jego zespół będzie zwyciężał.
Trener Tarasiewicz wierzy, że jego zespół będzie zwyciężał. Fot. Paweł Skraba
Trener Ryszard Tarasiewicz wyjaśnia dlaczego niebiesko - czarni zdobyli tylko trzy punkty. Przekonuje, że ekipa z Gdańskiej zacznie wygrywać i zdradza na co liczy już niedługo.

- Sześć meczów za nami. Dlaczego zespół ma tylko 3 punkty, chociaż gra całkiem dobrze?
- To jest przykre, bo uważam, że powinniśmy mieć przynajmniej 4-5 punktów więcej. Szkoda ich bardzo, bo może nam ich zabraknąć w walce o miejsce w pierwszej ósemce. To ciągle jest nasz cel. Chcemy zapewnić sobie utrzymanie.

- Jednak na chwilę obecną jesteśmy na ostatnim miejscu.
- Taki jest fakt i nie zamierzam z nim dyskutować.
- Mam pan do siebie pretensje za jakiś mecz?
- Ten z Widzewem. Mogłem wcześniej zareagować ze zmianą Igora Lewczuka. Jednak zawsze robimy zmiany jak mamy piłkę. Był przygotowany Damian Ciechanowski, ale nie było przerwy w grze. Igor nie zdążył w porę zareagować przy stykowej piłce, bo miał już żółtą kartkę i nie chciał osłabiać zespołu. Za chwilę straciliśmy drugiego gola, który zdecydował o naszej porażce.

- Czego pan brakuje po sześciu meczach, oczywiście oprócz punktów?
- Generalnie nie lubię narzekania. Jestem optymistą i szukam pozytywów. Chciałbym, aby więcej kibiców przychodziło na nasze mecze. Chłopcy nie kalkulują, nie są zmanierowani i dają z siebie wszystko. Nasze mecze nie są nudne i zawsze są w nich emocje. Wierzę, że dobrą grę poprzemy zwycięstwami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska