Klinika Położnictwa i Ginekologii szpitala na Pomorzanach „słynie” z liczby trojaczków, jakie przychodzą tu na świat. Praktycznie co roku mają tutaj miejsce takie należące ogólnie do rzadkości porody.
- Sytuacja, w której w kobiecej macicy rośnie i dojrzewa jednocześnie trójka dzieci jest nietypowa – zdarza się tylko raz na 6 tys. 400 porodów - podaje Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka szpitala na Pomorzanach. - Ciąża trojacza wiąże się z podwyższonym ryzykiem i z tego powodu wymaga szczególnie troskliwej opieki medycznej. Pani Michalina zdecydowała się na prowadzenie ciąży w Poradni Patologii Ciąży i Chorób Kobiecych szpitala klinicznego nr 2 na szczecińskich Pomorzanach. Jak zawsze w przypadku ciąż mnogich, także tutaj rozwiązanie ciąży nastąpiło przez cesarskie cięcie w 34. tygodniu.
Zobacz także: Na Pomorzanach urodziły się trojaczki. Poznaj Zuzię, Pawła i Antka [wideo, zdjęcia]
Przy operacji obecny był pan Piotr, tata maluszków. Obecność osoby towarzyszącej przy planowym cesarskim cięciu zdarza się dość często.
- Zależy przede wszystkim od życzenia pacjentki – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Rajewska, która przeprowadzała „cesarkę”. – Osoba taka musi być pełnoletnia i zachowywać się zgodnie z zaleceniami lekarza (nie ma wglądu w pole operacyjne). Przy „cesarkach” przeprowadzanych w trybie nagłym i trudnych technicznie nie wpuszczamy na sale osób trzecich.
Zobacz historię innych trojaczków: Prezydent Szczecina z prezentami odwiedził trojaczki [wideo]
Najpierw z rodzicami przywitał się Mikołaj (1800 g), potem Jan (1700 g) i na końcu Ignacy (1800 g). Wszyscy trzej są w dobrym stanie, oddychają samodzielnie i leżą w łóżeczkach. Ich mama czuje się dobrze, a dumny tata stara się jak najwięcej czasu spędzać z żoną i synkami.
W tym roku to pierwsze „trio” urodzone w Klinice Położnictwa i Ginekologii SPSK nr 2. Ten rok obfitował za to w bliźnięta – do tej pory urodziło się ich 50.