Sprawa zasad rekrutacji, prowadzonej przez Starostwo Powiatowe w Świeciu, wypłynęła podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu. Radny Maciej Górski dopytywał się, dlaczego konkurs na pracownika Biura Rady nie przyniósł rozstrzygnięcia? W odpowiedzi usłyszał od sekretarza Marka Burzyńskiego, że kandydaci ubiegający się o te posadę okazali po prostu słabi. Kiepsko wypadli zarówno podczas testów, jak i rozmowy kwalifikacyjnej.
Może jednak chodziło o coś innego? O konkursie było dość głośno. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników internauci typowali "pewniaków", a właściwie jednego z nich. Tym razem nie trafili. Może dlatego, że kiedyś bezbłędnie odgadli, kto dostanie posadę w Starostwie Powiatowym, gdy wśród ubiegających się o stanowisko znalazła się synowa wicestarosty Barbary Studzińskiej.
Kontynuując wątek dotyczący trudności w znalezieniu odpowiedniego człowieka, Burzyński podał także przykład niedawnego naboru do Wydziału Komunikacji i Dróg. Do testu przystąpiło 28 osób. Na tyle pomyślnie, aby zakwalifikować się do drugiego etapu - wypadły tylko cztery.
Najciekawsze w tym wszystkim było jednak oświadczenie sekretarza, że na razie urząd nie przewiduje ponownego konkursu na pracownika Biura Rady. Dlaczego? - Pracujące tam dwie panie i stażystka świetnie sobie radzą - przekonywał.
Czemu więc miała służyć pierwsza rekrutacja, skoro teraz okazuje się, że nie ma potrzeby rozbudowywania biura?