Już od kilku tygodni urazy leczą Rafał Rogalski i Mateusz Trachimowicz. Ostatnio dołączył do nich Krzysztof Brede. Na domiar złego w ostatnim meczu mięsień przywodziciela naciągnął Maciej Koczur. Linia obrony już i tak grająca w dość eksperymentalnym składzie - cofniętym z pomocy Hubertem Kościukiewiczem i przesuniętym z boku defensywy Bartłomiejem Kowalskim - w Polkowicach może być jeszcze bardziej zmieniona.
Nadzieja w Brede
Nadzieja w tym, że uda się postawić na nogi Brede. Wtedy Kowalski wróci na bok obrony, a parę stoperów tworzyć będą Kościukiewicz z Brede. Gorzej będzie jeśli Brede nie będzie mógł zagrać. Wtedy sprawa się komplikuje. Wtedy na prawej obronie będzie musiał zagrać Radosław Simson. - Póki co Krzysiek od poniedziałku trenuje indywidualnie - informuje trener Kaczmarek. - Decyzja o tym czy wystąpi zapadnie najwcześniej w czwartek. Podejmą ją lekarz i sam zawodnik. Ja jestem dobrej myśli - twierdzi szkoleniowiec.
Zmiennicy w pomocy
Sporym osłabieniem będzie też brak Pawlaka i Rogóża. Pierwszy jest sercem i mózgiem drużyny, z kolei drugi motorem napędzającym ataki grudziądzan. Pawlaka na pozycji defensywnego pomocnika najpewniej zastąpi ktoś z dwójki młodych: Przemysław Jakóbiak - Tomasz Adamczyk. Być może trener zdecyduje cofnąć Piotra Ruszkula, a w jego miejsce jako ofensywny pomocnik zagra Paschal Ekwueme. Wydział Dyscypliny PZPN pozytywnie wyjaśnił sprawę Nigeryjczyka, którego zawiesił jego poprzedni klub - Czarni Żagań. Już w najbliższym meczu Ekwueme będzie mógł zadebiutować w barwach Olimpii.
O wiele prostsza jest sprawa zastępstwa Rogóża, za którego zagra Krzysztof Rusinek.
Dodatkowy plan
- Mam jeszcze w głowie jeden wariant ustawienia - twierdzi trener Kaczmarek. - Jednak najpierw muszę przedyskutować go z zespołem. Może będzie to zaskoczenie dla Górnika - zastanawia się szkoleniowiec biało - zielonych.
Czyżby szkoleniowiec myślał o przesunięciu na inną pozycję Przemysława Suleja, dotychczasowego jedynego wysuniętego napastnika. Jego miejsce mógłby zająć Valentin Dah?
Jednym słowem trener Kaczmarek ma nad czym myśleć przed meczem z zespołem, który nie kryje swych aspiracji związanych z walką o awans do 1. ligi. Warto zaznaczyć, że spotkanie zostało przesunięte z godz. 19.00 na 15.00 ,a spowodowane jest to meczem koszykarek.