Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa okres godowy jeleni, danieli i łosi. Dzikie zwierzęta wychodzą na drogi w Kujawsko-Pomorskiem a ryzyko wypadków rośnie

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Ten znak A-18b "zwierzęta dzikie" powinien skłonić kierowcę do zmniejszenia prędkości i zwiększenia uwagi.
Ten znak A-18b "zwierzęta dzikie" powinien skłonić kierowcę do zmniejszenia prędkości i zwiększenia uwagi. Marek Weckwerth
Trwa okres godowy jeleni, danieli i łosi. Szukają teraz partnerów do rozrodu i ochoczo przekraczają wszelkie drogi, o swoje bezpieczeństwo nie dbając. Dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń.

- Jelenie, daniele i łosie można spotkać nie tylko w lasach, ale także na polach i łąkach, gdzie szukają partnerów do przedłużenia gatunku. Stąd też zagrożenie na drogach wiodących przez te tereny, spotęgowane jeszcze o tej porze roku szybko zapadającym zmrokiem, szarugą, trudnymi warunkami atmosferycznymi – wyjaśnia Honorata Galczewska, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Mniejsze znaczenie dla wymienionych gatunków zwierząt ma tzw. baza żerowa i przemieszczanie się na nią. A to dlatego, że ciepła jesień przedłużyła się w tym roku zdecydowanie i zwierzęta nie mają problemu z pożywieniem. Nie zapadają też w sen zimowy i raczej będą w stanie wykarmić się także w kilku kolejnych miesiącach.

Ratunkiem jest wciśnięcie hamulca

Najgorsze jest to, że kierowcy zauważają je często w ostatnim momencie - w blasku świateł samochodowych, gdy na reakcję jest za późno. Bywa, że aby uniknąć zderzenia, kierowcy odruchowo skręcają, co może się skończyć najechaniem na drzewo. Instruktorzy techniki jazdy radzą w takich sytuacjach utrzymywać tor jazdy na wprost, a jedynie maksymalnie wcisnąć pedał hamulca.

- To nawet nie był las, ale zwykłe pole, i nagle nie wiadomo skąd na drogę przed maską naszego auta wyskoczyła sarna. Gdyby nie refleks mojego syna, świeżo upieczonego kierowcy, doszłoby do wypadku – opowiada nam pani Agnieszka z gminy Rojewo, co tylko potwierdza wyrażoną wyżej tezę, że dzikie zwierzęta pojawiają się także na polach.

To też może Cię zainteresować

W naszym regionie nie zdarza się dużo takich wypadków, co nie oznacza, że ich nie ma. Z danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy wynika, że w całym 2022 roku były tylko dwa, zaś w 2021 – 3, w 2020 – 5. Nikt nie zginął, ale ranni byli – odpowiednio w wymienionych latach 2, 3 i 5 osób.

Znak, że trzeba jechać ostrożnie

Podstawą bezpieczeństwa na drogach, na których ustawiono znak ostrzegawczy A-18b „zwierzęta dzikie” i umieszczaną pod nim zwykle tabliczkę T-2 (podaje długość odcinka drogi), jest ostrożność.

Takie znaki ustawia się w miejscach rozpoznanych przez leśników i myśliwych jako korytarze migracji zwierząt leśnych. Na stronie internetowej Zarządu Dróg Wojewódzkich (zdw-bydgoszcz.pl/mapy) znajduje się mapa województwa kujawsko-pomorskiego z naniesionymi drogami i szlakami migracji.

Zarząd Dróg Wojewódzkich (ZDW) w Bydgoszczy administruje w naszym regionie ponad 1700 kilometrami dróg, a to znacznie więcej niż bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (ok. 1000 km).

Z mapy wynika, że szczególne zagrożenie migracjami zwierząt występuje wokół Tucholi (stolicy Borów Tucholskich), ale także w okolicach Łabiszyna, Barcina, Gniewkowa (DW 246 Gniewkowo – Ośniszczewko) czy Inowrocławia, gdzie zalesienie jest znacznie mniejsze (DW 252 Inowrocław – Zakrzewo).

- Na tych odcinkach, odpowiednio oznakowanych, należy jechać wolniej i ostrożniej, szczególnie, gdy zapada zmrok lub pogarsza się pogoda – radzi Michał Sitarek, rzecznik prasowy ZDW w Bydgoszczy.

Sitarek dodaje, że w ostatnich latach przy takich trasach coraz częściej ustawia się tzw. wilcze oczy, czyli światełka odblaskowe imitujące oczy tego drapieżnika, co ma odstraszać zwierzynę. Wilcze oczy ustawiono np. przy drodze nr 559 Lipno – Kamień Kotowy oraz na wylocie ulicy Koronowskiej z Bydgoszczy w kierunku węzła drogi S5 i Tryszczyna.

Odszkodowanie tylko jeśli nie było znaku

Wspomniany znak A-18b jest nie tylko ostrzeżeniem przed dzikimi zwierzętami, ale także zabezpieczeniem zarządy drogi przed roszczeniami ze strony poszkodowanych w zderzeniu z dzikiem, sarną czy łosiem właścicieli pojazdów.

Kierowca może dochodzić odszkodowania, wniosek będzie rozpatrzony, ale raczej negatywnie – jeśli zdarzenie miało miejsce na właściwie oznakowanym odcinku drogi. Dlatego oprócz obowiązkowego ubezpieczenia OC, warto mieć także Autocasco (AC), z którego można uzyskać odszkodowanie.

Dzwoń na 112

Potrącenie zwierzęcia (które jest własnością skarbu państwa), gdy to zostaje ranne lub zabite, trzeba formalnie zgłosić, najlepiej telefonując na alarmowy telefon 112. Dyżurny powiadomi odpowiednie służby.

Miejsce zdarzenia, szczególnie jeśli zwierzę leży na drodze, należy zabezpieczyć. Ustawiony przy nim samochód powinien mieć włączone światła awaryjne. Kierowca ustawia też trójkąt ostrzegawczy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska